Papież przeprasza za skandale w Rzymie i Watykanie. Nie ujawnia, za jakie
- Przed katechezą chciałbym w imieniu Kościoła prosić Was o przebaczenie za skandale, które w ostatnim czasie wybuchły tak w Rzymie, jak i w Watykanie – powiedział papież Franiciszek podczas środowej audiencji generalnej. Nie uściślił jednak, o jakie wydarzenia chodzi.
Papież Franciszek nawiązał do słów z Ewangelii św. Mateusza: - Dzisiaj słowo Jezusa jest mocne, nieprawdaż? "Biada światu z powodu zgorszeń!". Jezus jest realistą i powiada: "Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie".
Federico Lombardii, rzecznik Watykanu poproszony o wypowiedź, nie potrafił sprecyzować, co papież miał na myśli. W rozmowie z dziennikarzami podkreślił jednak, że słowa Franciszka miały "charakter ogólny" i nie wiązały się z "polityczną" sprawą burmistrza Rzymu Ignazio Marino, który z powodu nadużyć podał się w tym tygodniu do dymisji.
Może to sprawa ks. Charamsy
Możliwe, że chodziło o głośną w ostatnim czasie sprawę polskiego księdza Krzysztofa Charamsy, doktora teologii, urzędnika watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, który 3 października ogłosił, że jest gejem i żyje w związku. Dzień później przedstawił w Rzymie swojego partnera Eduarda. Skandal wybuchł w przeddzień rozpoczęcia synodu.
Watykan ogłosił, że Charamsa nie może kontynuować pracy w Kongregacji Nauki Wiary i na papieskich uniwersytetach.
Nowa afera Vatilaks
Wczoraj do mediów wyciekł list, który do papieża skierowała grupa kardynałów. Trzynastu hierarchów skrytykowało w nim skład komisji, mającej przedstawić projekt dokumentu końcowego synodu o rodzinie. Według autorów listu, osoby opracowujące dokument powinny być wybierane, a nie mianowane przez papieża.
"Brak wpływu ojców synodu (...) wywołał duży niepokój. Członkowie komisji nie zostali wybrani, lecz mianowani bez konsultacji. Taka procedura została nakreślona tak, by ułatwić przyjęcie wcześniej już ustalonych odpowiedzi na ważne, dyskutowane pytania” - głosi fragment poufnego listu do Franciszka.
Właśnie fakt, że do publicznej wiadomości przeciekł prywatny list skierowany do Ojca świętego, jeden z hierarchów nazwał skandalem. - Mamy do czynienia z nową aferą Vatilaks - powiedział Prefekt Kongregacji Nauki Wiary kardynał Gerhard Ludwig Müller, cytowany przez włoski dziennik "Corriere della Sera". Wg mediów, kardynał Müller jest jednym z sygnatariuszy listu kardynałów do papieża.
PAP, KAI
