Mieszkaniec Słupska donosi na Roberta Biedronia. W sprawie marihuany
Do Prokuratury Rejonowej w Słupsku wpłynęło pismo informujące o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta miasta Roberta Biedronia. Sprawa dotyczy domniemanego posiadania narkotyków.
"W imieniu własnym zawiadamiam o możliwości popełnienia przestępstwa posiadania środków odurzających w postaci marihuany przez Prezydenta Słupska Pana Roberta Biedronia" - napisał mieszkaniec Słupska do prokuratury, powołując się na Ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii.
Konkretnie chodzi o artykuł, zgodnie z którym "kto, wbrew przepisom ustawy, posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. "
Prokuratura Rejonowa w Słupsku poinformowała polsatnews.pl, że "zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez pana Roberta Biedronia wpłynęło, natomiast po zapoznaniu się z jego treścią stwierdzono, że zostało skierowane do niewłaściwego organu". W związku z tym prokuratura przekazała pismo Komendzie Miejskiej Policji w Słupsku.
- Do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy fizycznie żadnych dokumentów - powiedział rzecznik komendy policji w Słupsku Robert Czerwiński. - Każde pismo, które do nas wpływa jest poddane analizie. Gdy tylko się pojawi, zapoznamy się z jego treścią i rozpoczniemy rutynowe czynności sprawdzające - dodał rzecznik.
23 września odpowiadając na pytania w internecie, Biedroń poinformował, że palenie marihuany sprawia mu przyjemność i popiera ruchy działające na rzecz legalizacji marihuany medycznej.
Czytaj więcej
Komentarze