Biało-czerwona szachownica nad Węgrami
Polska Straż Graniczna wysłała śmigłowiec PZL Kania do wsparcia ochrony granicy Węgier. Udział naszych pograniczników w patrolowaniu granic zewnętrznych UE wynika z napływu setek tysięcy uchodźców.
Misja polskiego śmigłowca rozpoczęła się w 4 października, ma potrwać do 9 listopada. Polega na nadzorze i patrolowaniu granicy. W działaniach bierze udział dziewięciu funkcjonariuszy - ośmiu członków załogi (wymiennie) i oficer łącznikowy.
Akcja polskiej Straży Granicznej jest koordynowana przez agencję ochrony granic zewnętrznych Unii Europejskiej Frontex.
Śmigłowiec PZL Kania stacjonuje na co dzień w Bieszczadzkim Oddziale SG. Maszyna wchodzi w skład technicznego wsparcia ochrony granicy państwowej i jest przydzielana do konkretnych zadań w zależności od potrzeb - poinformowała Straż Graniczna w oświadczeniu przesłanym portalowi defence24.pl.
Węgry zmagają się z falą imigrantów z Bliskiego Wschodu, zdążających do zamożnych krajów zachodniej Europy, głównie Niemiec. Po zbudowaniu ogrodzenia na granicy z Serbią imigranci kierują się do Chorwacji, skąd są przesyłani przez chorwackie władze na Węgry. Łącznie granicę Węgier przekroczyło nielegalnie w tym roku 312 000 osób, w tym tylko w ostatni weekend ok. 12 tys. osób.
defence24.pl
Komentarze