Rosyjski samolot wojskowy znowu wleciał do Turcji. Rosjanie: winna pogoda
W poniedziałek wieczorem rzecznik rosyjskiego resortu obrony generał Igor Konaszenkow wyjaśnił, że do incydentu z rosyjskim samolotem wojskowym Su-30 doszło z powodu niesprzyjających warunków pogodowych.
Rosyjski samolot wojskowy w niedzielę ponownie naruszył turecką przestrzeń powietrzną. W związku z tym incydentem władze Turcji wezwały ambasadora Rosji w Ankarze.
Podobny incydent miał miejsce w sobotę. Samolot, który naruszył turecką przestrzeń powietrzną w pobliżu granicy z Syrią w prowincji Hatay, został przechwycony przez dwa tureckie myśliwce F-16.
Naruszenia tureckiej przestrzeni powietrznej potępił w poniedziałek Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, a Biały Dom nazwał takie działania "prowokacją".
Rosja od minionej środy prowadzi naloty w Syrii. Twierdzi, że ich celem są dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) i inne grupy, np. powiązane z Al-Kaidą. Koalicja pod wodzą USA, która od roku atakuje z powietrza cele IS w Syrii i Iraku, zarzuca jednak Rosji atakowanie opozycji syryjskiej walczącej o obalenie wspieranego przez Rosję prezydenta Baszara el-Asada.
Źródło: PAP
Komentarze