Mężczyzna zamordował żonę i dwie córki. Potem popełnił samobójstwo
Zbrodnia w Zielonej Górze. Mężczyzna udusił dwie córeczki a potem czekał na żonę, którą również zamordował.
Policję wezwała w sobotę wieczorem sąsiadka zaniepokojona ciszą panującą w mieszkaniu obok. - Wspólnie ze strażakami policjanci wyważyli drzwi i dostali się do środka. Tam znaleźli zwłoki 31-letniej kobiety i jej dwóch córek w wieku 9 i 11 lat - opowiada Polsat News Małgorzata Stanisławska z komendy miejskiej policji w Zielonej Górze.
Ekipa śledcza pracowała na miejscu całą noc zabezpieczając ślady. Ustalenia policjantów i prokuratury wskazywały na to, że zabójstwa dokonał mąż i ojciec ofiar. Mężczyzny można było odnaleźć.
W niedzielę nad ranem we Wschowie, miejscowości oddalonej o 80 km od Zielonej Góry, odnaleziono zwłoki poszukiwanego 33-latka. Mężczyzna powiesił się.
Zamordowana kobieta pracowała w sklepie na osiedlu, na którym mieszkała razem z córkami. Wiadomo, że ostatnio mężczyzna nie mieszkał razem z rodziną. Kilka dni temu kobieta złożyła w sądzie pozew o rozwód.
Czytaj więcej