Zwłoki w kartuskim lesie
W Kartuzach znaleziono zwłoki mężczyzny. Obok były dokumenty zaginionego Marcina Sz., który w połowie lipca wyszedł z komendy policji w tym mieście i ślad po nim zaginął.
W piątek rano dyżurny policjant otrzymał zgłoszenie o ciele znalezionym w lesie nieopodal oczyszczalni ścieków. - Przy zwłokach były dokumenty na nazwisko marcina Sz. - Może to wskazywać na to, że to poszukiwany 29-latek z Bartoszyc – powiedziała polsatnews.pl Magdalena Formela, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach. Jak dodała, trwają czynności prokuratorsko-policyjne. Dopiero po przeprowadzeniu szczegółowych badań śledczy będą mogli stwierdzić, czy znalezione złoki, to rzeczywiście zaginiony Marcin Sz.
W połowie lipca Marcin Sz. wyszedł z komendy policji w Kartuzach i zaginął. Policjanci z Kartuz twierdzili, że mężczyzna opuścił budynek, i poszedł w kierunku miasta. Nie można jednak tego sprawdzić, bo na zewnątrz budynku komendy nie działał monitoring. Ojciec mężczyzny twierdzi, że policja ukrywają pewne fakty. Jego zdaniem synowi stało się coś złego w budynku komendy. Podejrzewa, że jego syn mógł zostać pobity i gdzieś wywieziony. Złożył w prokuraturze zawiadomienie o niedopełnieniu obowiązków przez policjantów. Sprawę bada policja zKościerzyny.
Polsat News
Komentarze