Obama o kolejnej strzelaninie w USA: współczucie nie wystarczy
- Modlę się, abym nie musiał więcej w czasie mojej kadencji składać rodzinom kondolencji z takich powodów. Ale bazując na moim doświadczeniu jako prezydenta, nie mogę tego zagwarantować. Trzeba to zmienić - powiedział Barack Obama na konferencji poświęconej wczorajszej strzelaninie w college'u w stanie Oregon.
Gubernator stanu Oregon Kate Brown powiedziała, że napastnikiem był 20-letni mężczyzna. Na razie nie wiadomo, jaki mógł być motyw jego działania. W lokalnych mediach pojawiła się informacja, że religijny. Zginęło 10 osób, a siedem zostało rannych, w tym trzy ciężko.
- Takie sytuacje zdarzają się co kilka miesięcy. Nasze współczucie i modlitwy są niewystarczające. Nie jesteśmy jedynym krajem w którym strzelaniny mają miejsce, ale jesteśmy jedynym rozwiniętym gdzie zdarzają się tak często - mówił dzień po tragedii prezydent USA.
Obama wspomniał m.in. o strzelaninie w szkole w Newtown w grudniu 2012 roku, gdzie napastnik zabił 26 osób, w tym 20 dzieci. Od tego czasu w USA doszło do 137 innych strzelanin w szkołach.
Gubernator Kate Brown powiedziała, że sprawca wczorajszej strzelaniny zginął podczas wymiany ognia z policją. Według dziennika "News-Review", powołującego się na świadków, napastnik kazał najpierw swym ofiarom położyć się na podłodze, a następnie podnieść się. Gdy to uczynili, zapytał się o ich religie i zaczął strzelać na oślep.
Whitehouse.gov, Twitter.com
Czytaj więcej
Komentarze