Podejrzenie koronawirusa koło Warszawy. Z budynku przychodni wyprowadzono dwie osoby w maskach
Do jednej z przychodni w Markach koło Warszawy zgłosiły się dwie osoby, u których stwierdzono podejrzenie koronawirusa. Jedna z nich niedawno wróciła z Chin. Świadek, który poinformował polsatnews.pl o sprawie i nadesłał zdjęcie sprzed budynku przychodni, widział wyprowadzono dwie osoby w maskach. Pacjenci trafili do warszawskiego szpitala zakaźnego, gdzie zostali odizolowani.
Pacjenci zgłosili się do ośrodka zdrowia w Markach we wtorek po godz. 13. Poinformowali, że źle się czują. Jeden z nich niedawno wrócił z Chin, a drugi towarzyszył mu podczas wizyty w przychodni.
- Jest podejrzenie koronawirusa - potwierdził polsatnews.pl Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Obie osoby trafiły do szpitala zakaźnego w Warszawie. Dotarły tam specjalnie zabezpieczoną karetką, której załoga ubrana była w charakterystyczne kaftany zabezpieczające przed potencjalnym zarażeniem koronawirusem.
- Zastosowaliśmy wszystkie procedury i standardy. Pacjenci zostali odizolowani - powiedziała polsatnews.pl Elżbieta Żmuda, dyrektor przychodni w Markach.
Na razie nie wiadomo, czy pacjenci są chorzy na koronawirusa. - Być może to zwykłe przeziębienie - dodała Żmuda.
Zdjęcia, filmy, informacje można przesyłać poprzez platformę "Twój News" bądź przez stronę polsatnews.pl na Facebooku.