Niemcy sprzedają przedmioty po Holokauście. Zgorzelski: Najpierw ukradli
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski stwierdził, że szef polskiego MSZ powinien zażądać natychmiastowego zwrotu przedmiotów należących do ofiar Holokaustu. - Najpierw ukradli, a później jeszcze sprzedają. Jest to po prostu niemoralne - stwierdził w programie "Gość Wydarzeń" w reakcji na aukcję, która miała się odbyć w poniedziałek w Niemczech.

W poniedziałkowym wydaniu programu "Gość Wydarzeń" Piotr Zgorzelski został zapytany o to, jak Polska powinna zareagować na wypowiedź ambasadora Niemiec w Polsce Miguela Bergera.
Dyplomata oskarżył europosła PiS Arkadiusza Mularczyka o to, że wywołuje podziały, które "pomagają Putinowi" po tym, jak przedstawił raport dotyczący niemieckich zniszczeń w Polsce.
Krytykę wywołała również jego reakcja na to, że w jednym z niemieckich domów aukcyjnych miała odbyć się aukcja, podczas której będzie można nabyć ponad 600 dokumentów i innych przedmiotów związanych z Holokaustem.
Skandaliczna aukcja w Niemczech. "Najpierw ukradli, a później sprzedają"
- Bardzo kategorycznie, dlatego że niedopuszczalne jest po pierwsze to, co powiedział pan ambasador, po drugie to, co się tam wydarzyło. Nie może być tak, że pamiątkami po ofiarach Holokaustu handlują Niemcy i jeszcze na tym zarabiają. Uwaga, podwójnie zarabiają, bo najpierw ukradli, a później jeszcze sprzedają. Jest to po prostu niemoralne i powinno być napiętnowane - skomentował polityk.
WIDEO: Niemcy sprzedają przedmioty po Holokauście. Zgorzelski: Najpierw ukradli
Jak stwierdził, szef MSZ Radosław Sikorski powinien w takiej sytuacji wezwać przedstawiciela niemieckiej dyplomacji na dywanik. - To jest minimum, co powinien zrobić. Powinien po prostu zażądać od niego natychmiastowego wyjaśnienia i zwrotu tego. Bo co, my mamy to jeszcze kupować? Nie dość, że nam ukradli, to my mamy jeszcze kupować? - zaznaczył.
"Sprytna zagrywka". Wicemarszałek Sejmu komentuje propozycję Nawrockiego
Gość programu skomentował również propozycję prezydenta Karola Nawrockiego, który stwierdził, że jeśli pamiątki nie zostaną oddane, należy je odkupić i dopisać do rachunku reparacyjnego dla Polski.
- To jest taka sprytna politycznie zagrywka, która nie rozwiązuje tematu - stwierdził.
ZOBACZ: Skandaliczna aukcja w Niemczech usunięta. "Nie dopuścimy, żeby pojawiła się po raz kolejny"
Zaznaczył, że problem ten musi zostać rozwiązany "kompleksowo". - Moim zdaniem w Niemczech są różnego rodzaju instytucje, nie tylko konsulaty, ambasady, ale jeszcze takie, które już mają ten reflektor nastawiony na tego typu aukcje - wskazał.
- Rząd powinien w tej kwestii zadziałać tak, żeby te wszystkie pamiątki wróciły do Polski - podsumował.
"Decyzja nie została podjęta". Dom akcyjny reaguje po fali krytyki
W poniedziałek w Niemczech miała odbyć się aukcja pamiątek po ofiarach niemieckich zbrodni. Swoje oburzenie w tej sprawie wyraził prezydent Karol Nawrocki. Na skandaliczną aukcję zareagowało również polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Po nagłośnieniu sprawy przez Polsat News aukcja zniknęła ze strony internetowej domu aukcyjnego. Korespondent PN w Niemczech Tomasz Lejman ustalił, że w ogóle się nie odbędzie.
Po fali krytyki głos zabrał również dom aukcyjny. "Jesteśmy świadomi, że przy ocenie zgłoszenia przedmiotów do licytacji podjęliśmy błędną decyzję i ubolewamy, jeśli tym samym zraniliśmy uczucia osób dotkniętych nazistowskim terrorem lub ich bliskich" - przekazano.
ZOBACZ: Aukcja pamiątek po ofiarach niemieckich zbrodni. Była więźniarka komentuje
Według oświadczenia dokumenty i przedmioty zostały przekazane na aukcję częściowo przez potomków ofiar. Część pochodziła natomiast z prywatnej kolekcji. "Zgodnie z naszą wiedzą wszystkie przedmioty z tej kolekcji zostały nabyte na otwartym rynku w sposób uczciwy" - napisali przedstawiciele domu aukcyjnego.
Jak dodali, "decyzja, by oddać te artykuły do sprzedaży, nie została przez nas podjęta". "Uważamy jednak również po prawnej analizie, że nie jest to nieuczciwe, jeśli ludzie decydują się na sprzedaż" - zaznaczyli.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej