Niewinna czynność może prowadzić do demencji. Ustalenia naukowców wprawiają w osłupienie

Demencja to jedno z największych zagrożeń dla mózgu. Wielu procesów neurodegeneracyjnych nie da się odwrócić. Dlatego trzeba uważać na każdą czynność zwiększającą ryzyko zachorowania. Jak się okazuje, pozornie niewinny nawyk może zbliżyć do koszmarnej diagnozy. Naukowcy odkryli połączenie pomiędzy dłubaniem w nosie a rozwojem choroby Alzheimera.
Jako demencję określa się postępujące zaburzenie funkcji poznawczych człowieka (pamięci, myślenia czy zdolności oceny sytuacji). Według Światowej Organizacji Zdrowia cierpi na nią ponad 57 mln ludzi.
Najczęstszą przyczyną demencji jest choroba Alzheimera. Nie istnieją obecnie sposoby na cofnięcie jej procesów. Z tego powodu należy unikać wszystkiego, co może zwiększyć niebezpieczeństwo rozwoju schorzenia.
Większe ryzyko demencji. Przyczyna: dłubanie w nosie
Na liście potencjalnych czynników ryzyka pojawił się nawyk, który spora część społeczeństwa uważa za błahy, ale niekoniecznie bardzo niezdrowy. Chodzi o dłubanie w nosie.
Jak wynika z ustaleń badaczy z Griffith University w Australii, uszkodzenie tkanki, do którego potrafi doprowadzić ta czynność, ułatwia działanie bakterii Chlamydia pneumoniae. Obecność tego organizmu stwierdzana jest w mózgach pacjentów cierpiących na demencję.
Okazuje się, że mikrob jest w stanie przedostawać się do kluczowego ludzkiego narządu poprzez nerw węchowy. Gdy osiągnie cel, organ reaguje, odkładając białko amyloidu beta. To z kolei związek dobrze znany ze swojej roli w rozwoju Alzheimera.
ZOBACZ: Dlaczego niektórzy seniorzy żyją ponad 100 lat? Przeprowadzono wyjątkowe badanie
Do opisanego na łamach "Scientific Reports" odkrycia doprowadziły badania na gryzoniach, które miały kontakt ze wspomnianą bakterią. Mimo że eksperymenty przeprowadzono na zwierzętach, nie powinno się ich lekceważyć.
- Dowody są potencjalnie niepokojące także dla ludzi - ostrzegł jeden z autorów pracy prof. James St. John. Specjalistów zaskoczyła między innymi prędkość, z jaką Chlamydia pneumoniae zasiedlała ośrodkowy układ nerwowy myszy (od 24 do 72 godzin). Niewykluczone, że szkodliwe organizmy postrzegają nos ofiary jako szybszą drogę, by trafić do mózgu.
Zagrożenie dla ponad 90 proc. osób
Dłubanie w nosie może zwiększać możliwość zachorowania na demencję. Wbrew pozorom problem nie dotyczy niewielkiej części społeczeństwa. W jednej z ankiet, przeprowadzonej przez amerykański instytut Dean Foundation for Health, do nawyku takiego przyznało się 91 proc. respondentów.
Zatem potencjalne ryzyko dotyczy dziewięciu na dziesięć osób. Nie chodzi tylko o choroby neurodegeneracyjne. Należy pamiętać, że regularne uszkadzanie w taki sposób błony śluzowej sprzyja powstawaniu ranek, strupów czy krwawień. Takie mikrourazy dają bakteriom i wirusom warunki sprzyjające do rozprzestrzeniania się po całym organizmie.
ZOBACZ: Najgorszy napój podczas upałów. Zwiększa pragnienie, zamiast je gasić
W efekcie zachowanie piętnowane często jako niekulturalne doprowadzić może do powstania stanów zapalnych, infekcji, a w poważniejszych przypadkach nawet perforacji przegrody nosowej.
Aby dłubaniu zapobiec, warto wykonać kilka prostych kroków. Na pewno przydatne będzie zaopatrzenie się w chusteczki higieniczne. Lepiej bowiem wydmuchać niż wydłubać irytującą wydzielinę. Dobrze jest też zadbać o regularne nawilżanie śluzówki.
Czytaj więcej