Tych trzech rzeczy używasz codziennie. Kryją najgroźniejsze bakterie

W codziennym otoczeniu znajdują się przedmioty, które z pozoru wydają się nieszkodliwe, a w rzeczywistości stanowią jedno z głównych siedlisk niebezpiecznych drobnoustrojów. Wiele z nich ma kontakt z jedzeniem, skórą i ustami, co ułatwia przenoszenie bakterii chorobotwórczych.
Czasem wystarczy kilka dni intensywnego użytkowania, aby na powierzchni przedmiotów domowych rozwinęły się całe kolonie bakterii. W tym szczepy odpowiedzialne za infekcje skórne, zatrucia pokarmowe czy choroby układu oddechowego.
Gąbka kuchenna. Mikrobiologiczna bomba
Choć wygląda niewinnie, stanowi jedno z największych zagrożeń mikrobiologicznych w domach. Gąbka, którą myje się naczynia, zbiera resztki jedzenia, pozostaje długo wilgotna i ma strukturę idealną do rozwoju bakterii. To właśnie ona może być najbrudniejszym przedmiotem w gospodarstwie domowym. Może zawierać nawet więcej bakterii niż deska sedesowa.
ZOBACZ: Ten sygnał zwiastuje udar cieplny. Chwilę później zaczyna się walka z czasem
Według badania przeprowadzonego przez organizację zdrowia publicznego NSF International, ponad 75 proc. używanych gąbek i ścierek kuchennych zawierało bakterie z grupy Coliform, do której należą m.in. Salmonella i E. coli. To bakterie mogą powodować zatrucia pokarmowe i poważne infekcje.
Telefony to raj dla bakterii
Smartfony towarzyszą ludziom niemal nieustannie: w pracy, podczas jedzenia, w komunikacji miejskiej, a nawet w toalecie. Ciepło emitowane przez urządzenie oraz częste dotykanie ekranu tworzą idealne środowisko do namnażania się drobnoustrojów.
Według analizy opublikowanej w czasopiśmie "Travel Medicine and Infectious Disease", opracowanej na podstawie 56 badań przeprowadzonych w 24 krajach, powierzchnie telefonów komórkowych były w większości przypadków skażone bakteriami. Najczęściej wykrywano gronkowca złocistego i gronkowce koagulazo-ujemne, a w ponad jednej trzeciej badań również bakterie z grupy coli, takie jak E. coli. Część analiz potwierdziła również obecność grzybów.
Szczoteczka do zębów. Zagrożenie, o którym rzadko się mówi
Szczoteczka do zębów, choć kojarzona z higieną, może być siedliskiem groźnych bakterii, zwłaszcza jeśli jest przechowywana w nieodpowiednim miejscu.
ZOBACZ: Prosty nawyk przynosi ulgę w bólu pleców. Wystarczy kilka minut
Z opublikowanego w "Journal of Young Pharmacists" badania wynika, że miejsce przechowywania szczoteczki do zębów ma istotny wpływ na stopień jej skażenia bakteryjnego. Największe zanieczyszczenie wykryto na szczoteczkach trzymanych w łazienkach z toaletą. W próbkach pobranych po 30 dniach użytkowania wykryto m.in.:
- obecność bakterii E. coli
- gronkowca złocistego
- pałeczki ropy błękitnej
- bakterii z rodzaju Klebsiella
- inne drobnoustroje, jak Proteus i Lactobacillus
Z kolei produkty do higieny jamy ustnej przechowywane poza łazienką zawierały jedynie pojedyncze gatunki drobnoustrojów.
Wnioski? Niewielki dystans od toalety może mieć znaczenie dla higieny jamy ustnej. Podczas spłukiwania wody z muszli klozetowej dochodzi do rozprzestrzeniania się mikroskopijnych kropelek, które mogą osiadać na sąsiednich powierzchniach.
Czytaj więcej