Dziewięcioosobowa rodzina po pożarze w Pisarzowicach. "To najdłuższe minuty naszego życia. Masakra"

Polska
- Nie mam już do czego wracać. Wszystko pospalane, pozalewane - powiedziała z płaczem kobieta, której spalił się cały dobytek. Ogień w Pisarzowicach na Dolnym Śląsku najpierw pojawił się w stodole, potem objął sąsiadujący z nią dom. Mieszkała w nim dziewięcioosobowa rodzina, w tym troje dzieci. Nikomu nic się nie stało, ale w pożarze stracili niemal wszystko.

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze