Premier planuje rekonstrukcję rządu. "Musi być sprawniejszy"

- Rząd musi być sprawniejszy - przyznał w programie "Gość Wydarzeń" premier Donald Tusk dopytywany, czy po wyborach dojdzie do rekonstrukcji. Jego zdaniem w obecnym kształcie jest zbyt duży. Szef rządu przyznał także, że "też czasem jest niecierpliwy" obserwując prace ministrów.
Premier powiedział, że gdy budował rząd po wyborach 15 października 2023 r. z partiami koalicyjnymi, to "wszyscy chcieli mieć jak najpełniejszą reprezentację".
- To był triumf kilku środowisk politycznych, nie tylko Koalicji Obywatelskiej, i wszyscy chcieli się pomieścić - powiedział szef rządu.
Jak mówił, w związku z tym powstał rząd "duży i reprezentatywny", przyznając jednocześnie, że jest on za duży.
ZOBACZ: Donald Tusk: Oczekuję od Nawrockiego, że natychmiast zwróci się do sądu
- Nie chodzi o rekonstrukcję, że ja jakiejś partii coś zabiorę - rząd musi być mniejszy i sprawniejszy - podkreślił. Dodał, że "też czasem jest niecierpliwy".
Nie ma spotkań liderów koalicji rządowej. Tusk odmówił komentarza
Prowadzący Bogdan Rymanowski zapytał premiera o słowa marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który miał wyrażać swoje niezadowolenie z faktu, że nie odbywają się spotkania liderów koalicji - premiera, Hołowni, wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza czy współprzewodniczącego Nowej Lewicy, wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego.
ZOBACZ: "Będę się zawsze bił". Donald Tusk o kibicowskich zasadach
- Nie będę tego komentował - odparł premier.
Z kolei na pytanie, czy wraz z rekonstrukcją rządu zostanie powołany jego rzecznik, Tusk odpowiedział, że on "musi jakąś robotę wykonywać" i to on jest rzecznikiem rządu.
Czytaj więcej