Donald Tusk: Oczekuję od Nawrockiego, że natychmiast zwróci się do sądu

- Chciałbym, żebyśmy tę rozmowę zaczęli od postawienia sprawy na ostrzu noża. Ze wszystkich stron słyszymy relacje ze zdarzeń z życia Karola Nawrockiego (...), które wskazują na jego bliskie związki z twardym światem przestępczym - stwierdził Donald Tusk w "Gościu Wydarzeń". Premier chce, by kandydat wyjaśnił sprawę w trybie wyborczym. - 24 godziny. Panie Nawrocki, idź pan do sądu - podkreślił.
- Oczekuję od pana Karola Nawrockiego, że natychmiast zwróci się do sądu w trybie wyborczym, w ciągu 24 godzin, wobec redakcji, portali, ludzi fizycznych pod nazwiskiem, którzy mówią jednoznaczne rzeczy - zaznaczył Donald Tusk.
Premier nawiązał do publikacji Onetu, według której Nawrocki miał uczestniczyć w procederze dostarczania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, kiedy pracował tam jako ochroniarz. Kandydat na prezydenta zapowiedział pozew przeciwko redakcji, ale w trybie cywilnym. Zapowiedział również złożenie prywatnego aktu oskarżenia w trybie karnym. Jednak w obu przypadkach rozstrzygnięcie jest możliwe najpewniej po wyborach.
- Gdyby tak się stało, że Polacy w większości wybiorą Karola Nawrockiego, ponieważ nie do końca będą wiedzieli o co tak naprawdę chodzi w tych oskarżeniach, to wtedy pan Karol Nawrocki już nie stanie przed sądem - komentował Tusk w "Gościu Wydarzeń".
Donald Tusk powołuje się na relację Jacka Murańskiego
Bogdan Rymanowski zwrócił uwagę, że oskarżenia w artykule Onetu są anonimowe. Redakcja wskazuje, że jej rozmówcy zadeklarowali zeznania w sądzie.
- Jacek Murański. Postać znana, także panu Nawrockiemu - odparł premier. - Znana między innymi z walk MMA, także aktor w niedużych rolach. Murański pod nazwiskiem: "wiem o tzw. kompromatach, hakach, którymi chwalił się Patryk Masiak - Wielki Bu, i o przełożeniu, które ma na Karola Nawrockiego" - cytował Tusk.
[WIDEO] Premier: Panie Nawrocki, idź pan do sądu
Dalej wskazał na wypowiedź Murańskiego, w której ten powołuje się na rzekomą relację Masiaka. "Trzymam go za gardło i zrobi dla mnie wszystko" - przytaczał premier. - Ludzie może nie wiedzą kim jest Wielki Bu, znajomy pana Nawrockiego (...), Wielki Bu - porwanie kobiety, skazany na to za dwa lata pozbawienia wolności, przytroczył ją do kaloryfera, przytrzymywał, by wymusić podpisanie umowy, udział w grupie przestępczej, czerpiącej z cudzego nierządu, trwa proces, groźby i wymuszenia - wyliczał szef rządu.
ZOBACZ: Doniesienia ws. Karola Nawrockiego. Jest reakcja prezydenta Andrzeja Dudy
Dziennikarz zapytał jaka jest pewność, że Murański nie kłamie. - Chcę, żeby Polacy mieli pewność. Jeśli pan Murański kłamie, jeśli Onet kłamie, jeśli telewizja i portale kłamią, jeśli ludzie mówiący to pod nazwiskiem kłamią, to pan Karol Nawrocki ma święty obowiązek pójść natychmiast do sądu i w trybie wyborczym to wyjaśnić. W ciągu 24 godzin będzie wiadomo w jaki sposób sąd to oceni - odpowiedział Tusk.
- Nie wyobrażam sobie, żeby Prezydentem RP był ktoś, o kim cała prasa światowa w tej chwili pisze. O dziwnych zachowaniach w studiu telewizyjnym - dodał premier.
Tusk o sprawdzeniu Nawrockiego przez ABW: Nie było zbyt rzetelne
Bogdan Rymanowski zwrócił uwagę na informacje, zgodnie z którymi Karol Nawrocki przeszedł procedury sprawdzające Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Pierwszą, w 2009 roku, kiedy ABW nadzorował jeszcze jako premier Donald Tusk.
- Sprawdzanie najwyraźniej nie było zbyt rzetelne - oświadczył premier. - To domniemanie jest chyba dość oczywiste. Rozmawiamy o kandydacie na prezydenta. Nie formułuję oskarżenia kryminalnego pod adresem pana Nawrockiego. Nie wiem czy był przestępcą. Wiem, że wiele osób mówiło czym się zajmował - dodał.
ZOBACZ: Karol Nawrocki pozywa redakcję. "Za ten stek kłamstw i nienawiści"
- Nie jestem prokuratorem. Nie będę używał machiny państwowej przeciwko temu czy innemu kandydatowi. Chcę, żeby wszyscy w Polsce wiedzieli, że mamy bardzo poważny problem. (...) Kaczyński nie może już wycofać pana Nawrockiego, więc będą szli absolutnie w zaparte, bo nie mają wyjścia. Chcę tylko, żeby wszyscy sobie uświadomili w jakiej sytuacji będzie Polska, jeśli ktoś taki jak Karol Nawrocki będzie na szczytach NATO, być może będzie uczestniczył w rozmowach, gdzie z drugiej strony będzie Putin, gdzie będą ważyły się losy wojny i pokoju w Polsce - powiedział Tusk.
Premier zapowiada wyjaśnienie sprawy Nawrockiego po wyborach
- Nic nie stoi chyba na przeszkodzie, żeby pan Nawrocki jutro poszedł do sądu. Z Onetem, Murańskim, Tuskiem, z kim chce i wyjaśnił tę kwestię - podkreślił Tusk. Na ponowną uwagę, że kandydat na prezydenta zapowiedział pozew, przypomniał, że rozstrzygnięcie będzie po wyborach, więc jego zdaniem Nawrocki powinien złożyć pozew w trybie wyborczym.
Premier powiedział, że po wyborach służby będą wyjaśniać sprawę Nawrockiego i dlaczego nie zajęły się jego powiązaniami wcześniej, ale w tym momencie nie będzie uruchamiał służb, by nie zostało to odebrane jako ingerencja w kampanię.
ZOBACZ: Karol Nawrocki miał sprowadzać prostytutki do hotelu. "Współtworzył tę siatkę"
- Dlaczego w poprzednich latach służby nie zweryfikowały tego wszystkiego, co pan mówi. To źle świadczyłoby o tych służbach. Byłoby kompromitujące - zwrócił uwagę Bogdan Rymanowski.
- Tak, źle by świadczyło. Tak, byłoby kompromitujące. Skończą się wybory, będziemy to sprawdzać - odparł szef rządu. - Zostawmy to. Mówię cały czas o rzeczy bardzo prostej. 24 godziny. Panie Nawrocki, idź pan do sądu - podkreślił premier Donald Tusk.
Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" możesz zobaczyć tutaj.
Czytaj więcej