"Przepraszam, że mówiliśmy za mało". Minister zdrowia o danych nt. szczepień

Polska

- Jeżeli popatrzymy na cyfry z Polski, to przed szczepieniami umierało więcej osób - mówił w programie "Graffiti" minister zdrowia Łukasz Szumowski. Jak zapewnił, jego stanowisko wobec projektu znoszącego obowiązek szczepień jest negatywne.

Minister zdrowia zaprezentował dane, z których wynika, że przed obowiązkiem szczepień zdarzały się przypadki śmierci na m.in. krztusiec i polio. - Umierało kilka tysięcy osób. Na krztusiec 4 tys. zgonów, na polio 1,8 tys. osób - wyliczał szef resortu zdrowia.

 

- Trudno mi powiedzieć dlaczego niektórzy ludzie nadal boją się szczepionek. Jest tu za mało rozmowy - za mało argumentów, za mało perswazji i za mało nauki. To jest też dyskusja na poziomie emocjonalnym - dodał.

 

- Te dane są, ale być może są zbyt mało upublicznione. Powinniśmy pokazywać te cyfry na każdym przystanku - mówił minister zdrowia w programie Piotra Witwickiego. Minister przeprosił, że resort mówił "na ten temat za mało". - Biję się w piersi. To też jest nasza wina - zapewnił.

 

252 posłów za skierowaniem do prac komisji

 

W czwartek posłowie zadecydowali o skierowaniu do dalszych prac obywatelskiego projektu przewidującego likwidację szczepień ochronnych. Za procedowaniem w komisjach głosowało 252 posłów, 158 było przeciw, dwóch wstrzymało się od głosu. Wcześniej w głosowaniu Sejm nie przyjął wniosku o odrzucenie projektu.

 

Projekt przewiduje likwidację obowiązku szczepień ochronnych, proponując wprowadzenie zasady dobrowolności. Zakłada możliwość doraźnego nakładania przez ministra zdrowia lub wojewodę obowiązku szczepień w razie zagrożenia epidemicznego lub epidemii.

 

Inicjatorem nowelizacji ustawy jest Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach "STOP NOP" (NOP to niepożądany odczyn poszczepienny - red.). Pod projektem podpisało się 121 tys. osób.

 

Protest pielęgniarek - "konflikt lokalny"

 

Minister zdrowia odniósł się również do protestu pielęgniarek w Wojewódzkim Szpitalu im. św. Ojca Pio w Przemyślu. O początku września trwa tam rotacyjny protest głodowy, 200 pielęgniarek jest na zwolnieniach lekarskich.

 

- Jak rozmawiałem z nimi przez kilka godzin, to nie narzekały - powiedział Szumowski. Protest pielęgniarek z Przemyśla nazwał "konfliktem lokalnym".

 

W czwartek grupa protestujących kobiet przybyła do Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie. 

 

"Miliardy każdego roku"

 

Minister wskazał, że rozwiązał problem "ogólnopolski". - Ten rząd zrobił dla pielęgniarek tyle, ile żaden przed nim. Aż mnie śmieszy, jak pan Arłukowicz (były minister zdrowia - red.) maszeruje na czele pielęgniarek na Miodową (siedziba ministerstwa zdrowia - red.), skoro urzędował tam cztery lata i przeznaczył "zero" na podwyżki dla pielęgniarek - podkreślił Szumowski.

 

Według ministra rząd rocznie przeznacza "miliardy złotych na podwyżki dla pielęgniarek" każdego roku, a obecna propozycja to "1100 złotych do podstawy wynagrodzenia".

 

Protestujące żądają 1,2 tys. zł podwyżki. Zarząd województwa proponuje, by w tym roku pielęgniarki otrzymały bezwarunkowo 400 zł podwyżki, w przyszłym roku kolejne 200 zł bezwarunkowo w sierpniu oraz warunkowe 200 zł w kwietniu.

 

"Może też mnie ktoś nagrał"

 

Minister odniósł się też do opublikowanych przez portal onet.pl taśm z restauracji "Sowa i przyjaciele", na których słychać premiera Mateusza Morawieckiego - ówczesnego prezesa banku BZWBK. Morawiecki mówił m.in. o "bronieniu się przed migrantami" i o tym, że "ma absolutnie pozytywne zdanie o Angeli Merkel".

 

 

 

- Chyba byłem raz u "Sowy". Może też mnie ktoś nagrał - powiedział minister zdrowia, który zapewnił, że gdy taśmy z jego udziałem wypłyną, to można liczyć "na dużą dawkę dowcipów, niezawsze cenzuralnych".

 

- Jestem zabiegowcem, więc zdarzało mi się używać wulgarnych słów. Przepraszam jeśli one się pojawią - dodał.

 

Szumowski przekonywał, że uwiecznione na taśmach słowa Morawieckiego "są spójne z tym co dzieje się dziś". - Premier mówił m.in. o redystrybucji środków i problemie migracji. Tam nie ma "kamieni kupy" i wyśmiewania się z Polaków - zapewnił.

 

bas/luq/ polsatnews.pl, Polsat News

bas/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie