Cenckiewicz: to ja wystąpiłem do IPN o dostęp do akt osobowych Gawor

Polska
Cenckiewicz: to ja wystąpiłem do IPN o dostęp do akt osobowych Gawor
Polsat News

"Panie Senatorze Marku Borowski, poproszę o dowód, że o przeszłości pani ppor. Gawor było powszechnie wiadomo" - napisał na Twitterze historyk IPN do Borowskiego, który w programie "Wydarzenia i Opinie" w Polsat News stwierdził, że "życiorys pani Gawor nigdy nie był ukrywany". Skomentował tak nagłośniony przez Cenckiewicza fakt, iż stołeczna urzędniczka była podporucznikiem Milicji Obywatelskiej.

Przeszłość Ewy Gawor, obecnie szefowej Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m. st. Warszawy opisał Sławomir Cenckiewicz w artykule "SB zatrzymała Marsz Powstania Warszawskiego. Podporucznik Ewa Gawor" w "Gazecie Polskiej".

 

"Gawor, która rozwiązała Marsz Powstania Warszawskiego (1 sierpnia - red.) organizowany przez środowiska narodowe, ukrywała fakt, że była funkcjonariuszem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Czesława Kiszczaka. (...) była podporucznikiem MO, absolwentką Wyższej Szkoły Oficerskiej im. Feliksa Dzierżyńskiego oraz pracownikiem Departamentu PESEL MSW. Objęła ją ustawa dezubekizacyjna pozbawiająca esbeków przywilejów emerytalnych" - napisał m.in. historyk IPN.

 

"Moja praca wiązała się z departamentem PESEL" 

 

Sama Gawor wyjaśniła w niedzielę, 12 sierpnia, że swojej pracy zawodowej nie ukrywała.  

 

- Prawdą jest to, że swego czasu, pod koniec lat 80-tych skończyłam szkołę oficerską i dostałam stopień podporucznika Milicji Obywatelskiej, nie SB, tylko Milicji Obywatelskiej (…) Moja praca zawodowa, jeżeli chodzi o mundur, wiązała się z departamentem PESEL i wcale tego nie ukrywam - powiedziała.

 

W poniedziałek w programie "Wydarzenia i Opinie" senator Marek Borowski stwierdził, że "jeśli chodzi o życiorys pani Gawor nigdy nie był ukrywany". - Pan Cenckiewicz się nim zainteresował, kiedy pani Gawor podjęła decyzję o rozwiązaniu marszu narodowców - argumentował.

 

 

 

"Poproszę o dowód na opinię sprzed 12 sierpnia"

 

"Panie Sen. @MarekBorowski raczył Pan w @PolsatNewsPL powiedzieć, że o przeszłości w MSW pani ppor. Gawor było powszechnie wiadomo - poproszę o dowód na tę opinię sprzed 12 VIII br. Proszę, bo szukałem gdzie się da w czasie pisania tekstu i nic nie znalazłem. Może przeoczyłem coś" - zaadresował tweeta do senatora.

 

Cenckiewicz zamieścił też zdjęcie akt osobowych urzędniczki i napisał, że "nikt ich nie czytał, bo nie chciał czytać". "Powszechna wiedza o służbie ppor. Ewy Gawor w MSW... czyli formalne zniesienie klauzuli tajności z jej akt (które z definicji są jawne) po złożeniu przeze mnie wniosku na dostęp do jej akt - 8 sierpnia 2018 r." - przekazał. 

 

 

 

"Opierałem się na słowach p.Gawor,cyt: »Na wielu spotkaniach mówiłam, że mundur nie jest mi obcy, bo sama kończyłam szkołę oficerską«. Ale poza tym to bez znaczenia. Jeśli udowodni Pan,że p.Gawor dopuszcz. się czynów niegodziwych-wycofam się. Jeśli nie-szkoda czasu na jałową dyskusję" - odpisał Marek Borowski.

 

 

polsatnews.pl

mta/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie