#ŻalekZrezygnuj. PO chce, by poseł zrezygnował z kandydowania w Białymstoku

Polska
#ŻalekZrezygnuj. PO chce, by poseł zrezygnował z kandydowania w Białymstoku
Twitter/@RTyszkiewicz

Białostocka PO rozpoczęła akcję, w ramach której po mieście jeździ baner z napisem "Jacek Żalek to wstyd dla Białegostoku"; Platforma domaga się od polityka Porozumienia rezygnacji z kandydowania w wyborach na prezydenta miasta w związku z jego wypowiedziami nt. opiekunów osób niepełnosprawnych.

Jacek Żalek, podlaski poseł Porozumienia, jest kandydatem Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Białegostoku. W ubiegłym tygodniu miejscowa Platforma Obywatelska zaapelowała do Żalka o rezygnację z udziału w tych wyborach; wezwała także PiS, by wycofał jego kandydaturę.

 

"Jak żywe tarcze i zakładników"

 

Żalek odnosząc się do protestu rodziców osób niepełnosprawnych w Sejmie mówił w TOK FM, że nie można spełnić postulatu tych protestujących i dać im po 500 zł miesięcznie w gotówce, bo traktują oni swoje dzieci jak "żywe tarcze" i "zakładników".

 

- Po tym, jak oni się zachowują, ci opiekunowie w Sejmie, jestem przekonany, że nie można dać im tej gotówki. Bo jeżeli jako żywe tarcze traktują swoje dzieci, to cóż dopiero..., a mogą zdarzyć się niestety zwyrodniali rodzice. Te dzieci, które czasami nie mają głosu, które są zamknięte, nie chodzą do szkoły - nie ma możliwości sprawdzenia czy te pieniądze zostały wydane na potrzeby tych dzieci, czy zostały w inny sposób wydatkowane na potrzeby opiekunów - mówił Żalek.

 

- Jeżeli na oczach całej Polski można traktować dzieci jako zakładnika do realizacji swoich partykularnych interesów, to boję się, że w zaciszu domów niestety tak samo może być - podkreślił. W czwartek Żalek przeprosił protestujących w Sejmie za swoje słowa. - Chcę powiedzieć z serca, że żałuję, te słowa mogły ranić - mówił.

 

"Wstyd dla Białegostoku"

 

Mimo to w poniedziałek białostocka Platforma rozpoczęła akcję: #ŻalekZrezygnuj. Akcja będzie się odbywała  nie tylko w mediach społecznościowych, ale także na ulicach miasta. Na razie przez tydzień, zobaczyć tam będzie można baner z hasłem akcji, napisem "Jacek Żalek to wstyd dla Białegostoku" i dwoma cytatami z jego wypowiedzi (jako źródło cytatów przywołano na banerze wydanie internetowe dziennika "Fakt").

 

- Jacek Żalek nie może kandydować na prezydenta Białegostoku. Po tym co powiedział wobec matek dzieci niepełnosprawnych protestujących w Sejmie, nie ma moralnego i politycznego mandatu, aby o tę funkcję się ubiegać - podkreślił na konferencji prasowej w Białymstoku lider PO w Podlaskiem Robert Tyszkiewicz.

 

 

- Ta sprawa bulwersująca nie tylko białostoczan, ale i wszystkich Polaków, że taka osoba ubiega się o funkcję prezydenta wielkiego, wojewódzkiego miasta" - dodał poseł PO. Chcemy "poprosić białostoczan o to, by wraz z nami wywarli presję na Żalka i na PiS, aby wycofać tę fatalną kandydaturę z wyścigu o prezydenturę Białegostoku - podkreślił Tyszkiewicz.

 

Według niego Żalek "kompromituje Białystok w całej Polsce, jest »na językach« wszystkich Polaków". - To jest postać, która nie może startować na prezydenta Białegostoku - dodał Tyszkiewicz. - To dużo więcej, niż tylko spór partyjny. To cios w wizerunek naszego miasta i na to nie wolno pozwoli" - podkreślił.

 

Będzie jeździł po mieście przez tydzień

 

Koordynująca akcję Jowita Chodzik poinformowała, że baner będzie jeździł po mieście na razie przez tydzień. - Chcemy, żeby wszyscy mieszkańcy dowiedzieli się, jaka jest prawdziwa twarz pana posła Żalka" - mówiła. Dodała, że akcja w mediach społecznościowych będzie prowadzona "do skutku". "Bo tego oczekują od nas mieszkańcy Białegostoku. Nie odpuścimy, Żalek musi odejść - oświadczyła.

 

Platforma Obywatelska nie przedstawiła dotąd swego kandydata w wyborach na prezydenta Białegostoku. Tyszkiewicz poinformował, że zrobi to wtedy, gdy zakończą się rozmowy w ramach Porozumienia PO i Nowoczesnej.

 

PAP nie udało się skontaktować z posłem Żalkiem. Gdy w ubiegłym tygodniu miejscowa PO po raz pierwszy apelowała, by wycofał się on z wyborów na prezydenta Białegostoku, Żalek tego nie skomentował.

 

Przepraszając w miniony czwartek protestujących w Sejmie mówił, że żałuje słów, które wypowiedział komentując ich protest. - Uznałem, że warto przeprosić, wszyscy padliśmy ofiarą manipulacji. Przez 15 minut mówiłem o tym, jak bardzo ważne jest to, co robicie i jak bardzo ważna jest pomoc osobom niepełnosprawnym. Wycięto 15 sekund z 15-minutowego wystąpienia, a później przypisano mi słowa, których nie wypowiedziałem - tłumaczył wtedy poseł.

 

PAP

bas/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie