Debata w Sejmie nad expose Mateusza Morawieckiego i pytania posłów

Polska
Debata w Sejmie nad expose Mateusza Morawieckiego i pytania posłów
Polsat News

W Sejmie we wtorek przed godz. 21 zakończyła się debata nad expose premiera Mateusza Morawskiego. Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński poinformował, że do zadania pytań szefowi rządu zgłosiło się 130 posłów; każdy ma minutę na zadanie pytania.

Tomasz Siemoniak (PO) pytał premiera, czy zajmie się opisywanymi od dwóch miesięcy przez media przypadkami molestowania kobiet w wojsku. - Haniebne jest to, że minister obrony narodowej (Antoni Macierewicz) nie zareagował w ogóle na te doniesienia - podkreślił poseł.

 

Andrzej Maciejewski (Kukiz'15) pytał premiera o sprawę frankowiczów. - Panie premierze jest ryzyko, że 500 tys. rodzin w Polsce straci mieszkania - zauważył poseł. - Proszę być tym pierwszym premierem, który nie będzie chował głowy w piasek i nie będzie mówił, że nie ma problemu - apelował poseł Kukiz'15.

 

Pytania o protest przed Senatem i o poparcie dla działań Kaczyńskiego

 

Marek Sawicki (PSL) chciał wiedzieć, czy da się budować zjednoczoną Polskę z wicemarszałkiem, szefem klubu PiS Ryszardem Terleckim. Jak zauważył nazwała on posłów "lumpami, chamami, sprzedawczykami". - Czy da się budować z marszałkiem Joachimem Brudzińskim, który protestujących w obronie sądów nazywa komunistami i złodziejami? - pytał Sawicki.

 

Agnieszka Pomaska (PO) zapytała Morawieckiego czy popiera o słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o "zdradzieckich mordach", które padły w Sejmie oraz co sądzi o takich sformułowaniach jak "gorszy sort" oraz okrzykach "komuniści i złodzieje". Pytała także, czy premier zgadza się z hasłem "wolne media w Sejmie".

 

Sławomir Nitras (PO) apelował do Morawieckiego, żeby wpłynął na swoje zaplecze polityczne i wpłynął na Ryszarda Terleckiego. Ponadto Nitras pytał Morawieckiego czy pomoże, żeby skazano ludzi, którzy doprowadzili do śmierci Igora Stachowiaka na wrocławskim komisariacie, a nie ścigano ludzi, którzy ujawnili tę sprawę.

 

Kiedy śmigłowce dla polskiej armii?

 

 

Adam Szłapka (Nowoczesna) życzył Morawieckiemu, aby był "premierem, a nie pomazańcem prezesa Kaczyńskiego". Pytał go, jak chce rozwiązać konflikt między prezydentem Andrzejem Dudą i szefem MON Antonim Macierewiczem. Pytał też, kiedy polska armia zostanie wyposażona w śmigłowce wielozadaniowe, o przystąpienie Polski do strefy euro.

 

Joanna Scheuring-Wielgus (Nowoczesna) zaznaczyła, że Morawiecki w expose mówił o prawach kobiet i równości szans kobiet i mężczyzn. - Tylko się zastanawiam z kim pan chce to zrobić, z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem, który zlikwidował in vitro, który niestety chce zniszczyć sukces jakim jest opieka okołoporodowa? - zauważyła posłanka Nowoczesnej. Dodała, że minister edukacji Anna Zalewska jest wrogiem edukacji seksualnej. Przekazała Morawieckiemu raport nt. cyberprzestępczości wobec kobiet.

 

"To realizacja jednego snu"

 

Jarosław Urbaniak (PO) pytał o kordony policji zabezpieczające teren wokół Sejmu. "Ilu jest policjantów wokół Sejmu? Po co są ci policjanci? Ilu pan sprowadził w ogóle policjantów do Warszawy dzisiaj? Czy to wypada, żeby w środku nocy z 12 na 13 grudnia tutaj były tysiące policjantów, którzy szarpią zwykłych Polaków wokół Sejmu? Pan mówi o pojednaniu, a w tym czasie policjanci szarpią Polaków" - zwrócił się do Morawieckiego poseł PO.

 

Sławomir Neumann (PO) powiedział, że objęcie funkcji premiera przez Morawieckiego, to nie jest realizacja politycznego snu PiS - wyborców, czy działaczy. - To jest raczej realizacja tylko jednego snu, to jest realizacja snu Mateusza Morawieckiego pod tytułem "kariera", jak to wy mówicie: "od bankstera do premiera" - mówił polityk PO.

 

"Łamanie zasad demokracji, niszczenie TK, teraz SN i KRS"

 

Neumann odniósł się do słów wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego (PiS), który wskazywał w debacie, że zaletą nowego premiera jest znajomość języków obcych. "Ale przecież świat wie, że wszystko to jest szopką, że to co robicie, to jest czysta maskarada. Kłamstwo w języku polskim, angielskim, francuskim, niemieckim, czy jakimkolwiek innym, pozostaje kłamstwem. Możecie kłamać jak chcecie w 12 językach" - zwrócił się do polityków PiS.

 

Jak podkreślił, partnerzy Polski w Unii Europejskiej patrzą na fakty. - A fakty, to łamanie zasad demokracji, niszczenie Trybunału Konstytucyjnego, teraz Sądu Najwyższego i KRS, niszczenie trójpodziału władzy, a za to wszystko odpowiada Mateusz Morawiecki, od dwóch lat jest w tym rządzie wicepremierem, nie przyjechał wczoraj na białym koniu, siedzi w tych ławach od dwóch lat - powiedział Neumann.

 

- I panie premierze, niech pan nie myśli, że damy się nabrać na jakieś nowe otwarcie, na pana europejskość, czy liberalizm. Jak pan się odwróci do tyłu i spojrzy na koleżanki i kolegów, to są ci sami ludzie, od dwóch lat razem z panem prowadzą politykę w Polsce, która Polsce szkodzi - przekonywał poseł PO.

 

Jak ocenił, to jest polityka podwyższania podatków, ograniczania swobód obywatelskich i wolności, dewastującą system prawny w Polsce. - Razem prowadzicie politykę antyeuropejską i prorosyjską panie premierze - mówił Neumann do Morawieckiego.

 

"Nie zrobiliście niczego, by nasi ludzie mogli wrócić do ojczyzny"

 

Słuchając pańskiego expose miałem wrażenie, że żyjemy w dwóch różnych państwach. Pan żyje w państwie, w którym właściwie już prawie wszystko zostało zrobione i może być już tylko lepiej, a ja żyję w państwie, z którego wyemigrowało 2,5 mln Polaków - powiedział Paweł Kukiz. Ocenił, że "utrata" 2,5 mln obywateli to "tragedia" dla Polski.

 

Według lidera Kukiz'15 "naczelnym celem" każdego rządu powinno być nie tylko zatrzymanie w naszym kraju Polaków, ale również doprowadzenie do tego, aby ci, którzy wyjechali, wrócili do kraju. - Do tej pory, panie premierze, to są tylko nawoływania. Natomiast przez dwa lata nie zrobiliście niczego szczególnego, by nasi - szczególnie młodzi ludzie - mogli wrócić do ojczyzny - ocenił poseł.

 

Kukiz wskazał również, że obóz rządzący obiecywał podniesienie najniższej w Europie kwoty wolnej od podatku oraz obniżenie VAT. - Nic w tej kwestii nie zrobiliście - powiedział polityk. Jak dodał, "mało tego, co chwilę podnoszone są podatki i inne daniny".

 

Wy nie chcecie rozmawiać, nie chcecie słuchać argumentów

 

Polityk zarzucił również obozowi rządzącemu, że to on niszczy wspólnotę. - Panie premierze, wy nie chcecie rozmawiać, nie chcecie dyskutować, słuchać argumentów - stwierdził Kukiz. Zdaniem lidera ugrupowania wspólnotę można zbudować jedynie poprzez zmiany w legislacji, poprzez wprowadzenie instytucji, które tę wspólnotę budują.

 

- Jak zbudować wspólnotę w ustroju, w którym jedna, zwycięska partia ma władzę absolutną? - pytał Kukiz. Jego zdaniem to jest "niemożliwe".

 

Kukiz zwrócił również uwagę uśmiechającemu się podczas jego wystąpienia prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. - Panie prezesie, pański uśmiech to jest brak jakiegokolwiek szacunku, również dla mnie. Traktuje mnie pan w tym momencie jako człowieka, który optuje za pozostawieniem sądów w dawnym kształcie - powiedział Kukiz. Dodał, że "żadna partia nie ma prawa dążyć do jednowładztwa".

 

"Państwo obrażają inteligencję Polaków"

 

- Po wysłuchaniu pana expose, pytam kto panu dyktował ten rząd? Bo według pana słów to połowa (ministrów) już jest do wyrzucenia. Zaczynając od ministra środowiska Jana Szyszko i ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza - mówiła szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.

 

- Państwo obrażają inteligencję Polaków. Zmianę jednej zasłonki na drugą nazywacie rekonstrukcją rządu - podkreśliła posłanka zwracając się do posłów PiS.

 

Jak zauważyła premier Morawiecki przez ostatnie dwa lata tkwił w "podłej zmianie dla Polski". - Dwa lata niszczenia porządku prawnego, dwa lata zrywania sojuszy międzynarodowych, dwa lata drenowania kieszeni Polaków, dwa lata zastoju w inwestycjach, dwa lata chaotycznych zmian w edukacji, dwa lata dzielenia Polaków na lepszy i gorszy sort - wyliczała Lubnauer.

 

"Maska, która przykrywa choroba nienawiści"

 

Pan premier bardzo dużo mówił o wartościach, korzeniach chrześcijańskich, ale pan pomylił okresy liturgiczne - teraz jest adwent, a nie karnawał, a pan ubiera maskę, maskę którą ubraliście przed wyborami. Ubieracie maskę, żeby znów ukryć wasze wady, waszą największą przypadłość, która jest choroba nienawiści" - powiedział Kosiniak-Kamysz w debacie nad expose premiera Morawieckiego.

 

- Nie możemy poprzeć pana rządu, ponieważ nie jest to rząd jedności narodowej, nie jest to rząd wspólnoty narodowej i nie jest to rząd zgody narodowej - zwrócił się do Morawieckiego szef PSL.

 

Jak podkreślił, dla ludowców "od zarania" największą wartością było "przywracanie w Polsce braterstwa, budowanie narodu różnorodnego w poglądach i połączonego wspólnym mianownikiem - Polska".

 

- Przez ostatnie dwa lata dla was to nie była żadna wartość. Gdy mówiliśmy o braterstwie, śmialiście się z nas, szydziliście za każdym razem, odbieraliście prawo do patriotyzmu, odbieraliście prawo do bycia dumny z dokonań wolnej, niepodległej Polski - zarzucił Zjednoczone Prawicy prezes Stronnictwa.

 

- Wy nie jesteście wiarygodni - niestety panie premierze - w mówieniu o przywracaniu wspólnoty. Każdego dnia dzielicie Polaków - zwrócił się do Morawieckiego. Jego zdaniem przez 2 lata PiS udowodnił, że nie chce zgody i jedności.

 

- Przez ostatnie dwa lata podzieliliście Polaków, przecięliście te stoły świąteczne piłą mechaniczną nienawiści na pół. Skłóciliście rodziny, skłóciliście najbliższych. To nie jest kwestia sporu politycznego - on jest normalny, ale wy przeszliście ze sporu politycznego, do nienawiści w rodzinach, którą zasialiście. Choroba nienawiści, którą zasialiście przez te dwa lata jest waszym największym grzechem i z tego Polacy was rozliczą - oświadczył Kosiniak-Kamysz.

 

"Wierzę, że twój rząd Mateusz te trzy rzeczy nam przybliży"

 

Kornel Morawiecki podkreślił, że tylko biało-czerwony naród może zbudować wielką i silną ojczyznę. - I wtedy zbudujemy Polskę naszych marzeń. Polskę wielką kulturą, silną patriotyzmem obywateli, pokorą władzy, wielkodusznością opozycji - taką Polskę zbudujemy - mówił poseł.

 

Według niego, aby to osiągnąć potrzeba jest trzech rzeczy: wiary, pokoju i pracy. - I wierzę, że twój rząd Mateusz te trzy rzeczy nam przybliży - oświadczył zwracając się do premiera.

 

- Że będziemy mieli wiarę w to, że umiemy, że możemy. Wiarę w sens naszego życia, że będą to rządy pokoju, a nie niezgody, że będziemy mieli nową pracę, która jest potrzebna prostym ludziom i pracę, która jest potrzebna nowym ideom, nowym myślom. Praca nie tylko materialna, ale praca ducha i myśli - podkreślił Kornel Morawiecki.

 

- I tą pracą zwyciężymy i będziemy mieli Polskę naszych marzeń. Tego życzę tobie, twojemu rządowi i nam wszystkim Polakom - zwrócił się do Mateusza Morawieckiego jego ojciec.

 

 

"Potępiliśmy hasła rasistowskie, nie eskalujcie tego dalej"

 

Morawiecki, odpowiadając na te zarzuty, mówił, że zarówno on sam, jak i rząd Beaty Szydło potępiał hasła rasistowskie, nacjonalistyczne i "wszelkie takie, które są niegodne Polski", które pojawiły się na Marszu Niepodległości 11 listopada. - Absolutnie potępił to rząd Prawa i Sprawiedliwości - dodał szef rządu.

 

Podkreślił, że na 60, czy 70 tysięcy uczestników Marszu Niepodległości, "kilka osób niestety rozwinęło takie transparenty z wielką szkodą dla imienia Polski". - Ale proszę was o to - nie eskalujcie już tego dalej, ponieważ psujecie dobre imię Polski, niszczycie dobre imię Polski - apelował premier. - My się odcięliśmy od tych incydentalnych przypadków - powtórzył.

 

Dodał, że wydarzenia 11 listopada są problemem dla Polski. - Jak w Niemczech jest 211 podpaleń domów dla uchodźców w 2016 roku, to jakoś nikt nie mówi o Niemczech, że są nazistami, faszystami itd., a nam się to zarzuca? Przecież to jest wielka krzywda, którą robicie narodowi polskiemu i państwu polskiemu. Nie róbcie tego więcej - zwrócił się do opozycji Morawiecki.

 

Ocenił, że transparenty na Marszu Niepodległości były "absolutnie niedopuszczalne". - Ale zachowujmy się tak, jak Francuzi i Niemcy - wszyscy trzymamy stronę swojego państwa. Nie stosujmy polityki "im gorzej, tym lepiej" - prosił premier.

 

Prezydent Andrzej Duda przyjął w miniony piątek dymisję rządu Beaty Szydło i desygnował Morawieckiego na premiera. W poniedziałek jego gabinet został powołany. Morawiecki, poza stanowiskiem prezesa Rady Ministrów, objął funkcje szefa resortów: rozwoju i finansów. Była premier została wicepremierem; skład reszty Rady Ministrów nie uległ zmianie.

 

PAP, polsatnews.pl

grz/zdr/nro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie