"Gdyby Lech Kaczyński żył, to żadne z tych szaleństw, które PiS wyprawia nie byłoby możliwe". Kasprzak w programie "Skandaliści"

Polska

- Wszystkie te fundamentalne, ustrojowe "PiS-owskie" reformy są wprost zaprzeczeniem słów wielokrotnie rejestrowanych, wypowiedzianych przez Lecha Kaczyńskiego - powiedział w programie "Skandaliści" lider Obywateli RP Paweł Kasprzak.

Kontrmiesięcznice smoleńskie to akcja zainicjowana i prowadzona przez Obywateli RP od 10 marca 2016 roku, znana również jako "protest białych róż". Wymierzona jest przeciw organizowanym przez PiS miesięcznicom smoleńskim, trwającym nieprzerwanie od 2010 roku.

 

"Jak minispódniczka gwałciciela"

 

Prowadząca program Agnieszka Gozdyra zwróciła uwagę na to, że Obywatele RP swoją obecnością na Krakowskim Przedmieściu i swoimi transparentami z wizerunkiem Lecha Kaczyńskiego prowokują prezesa PiS.

 

- Prowokuję tak samo, jak minispódniczka prowokuje gwałciciela, bandytę - stwierdził Kasprzak.

 

- Tam jest napisane na tym transparencie, który trzymaliśmy w milczeniu dotąd (podczas kontrmanifestacji-red.), że Trybunał Konstytucyjny jest niezbędnym elementem polskiej demokracji. To jest cytat z Lecha Kaczyńskiego, którego pamięć rzekomo czci jego brat - dodał.

 

"Zaprzeczenie słów"

 

Kasprzak stwierdził, że Kaczyński "cynicznie łże twierdząc, że czci pamięć brata, patrioty i realizuje jego testament". - Wszystkie te fundamentalne, ustrojowe "PiS-owskie" reformy są wprost zaprzeczeniem słów wielokrotnie rejestrowanych, wypowiedzianych przez Lecha Kaczyńskiego - dodał.

 

- Gdyby Lech Kaczyński żył, to żadne z tych szaleństw, które dzisiaj PiS wyprawia i które wyprawia Jarosław Kaczyński nie byłoby możliwe i jestem o tym gość głęboko przekonany - powiedział lider Obywateli RP.

 

Znak pokoju z politykami obozu władzy

 

Kasprzak przyznał także, że "miesiąc w miesiąc" chodzi na poranne msze smoleńskie, na których obecni są również politycy rządu. Lider Obywateli RP powiedział, że w trakcie nabożeństwa rządzący podchodzą do niego, by przekazać znak pokoju.

 

- Nie mam cienia wątpliwości, że to jest szczery znak pokoju i taki, który nie znosi różnic, nie znosi niechęci wzajemnej - powiedział.

 

- On jest po to, żeby przeprosić za swoje przewinienia bliźnich i uzyskać przebaczenie od  bliźnich i im też wybaczyć, taki jest liturgiczny sens tego gestu. On tam jest respektowany - dodał.

 

 

Wszystkie odcinki "Skandalistów" można obejrzeć w zakładce Nasze Programy.

 

Polsat News

zdr/kan/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie