"Był czas, kiedy mówiliśmy o totalnej opozycji. Od dziś chcemy mówić o totalnej propozycji" - PO

Polska

"Polska samorządna" - pod takim hasłem rozpoczęła się w sobotę przed południem w łódzkiej Hali Expo konwencja PO dotycząca min. programu na przyszłoroczne wybory samorządowe. Zaczynamy maraton wyborczy, jesteśmy przygotowani na wybory samorządowe, parlamentarne i prezydenckie - podkreślił przewodniczący PO Grzegorz Schetyna. Dodał, że trzeba bronić Polski przed tymi, którzy chcą obudować PRL.

Na początek głos zabrała prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, po niej głos zabrał szef Platformy Grzegorz Schetyna. Na koniec zjazdu spodziewane są wystąpienia związanych z PO samorządowców.

 

Platforma Obywatelska z nowym statutem

 

Przyjęty podczas konwencji nowy statut Platformy modyfikuje kształt jej władz krajowych. Likwiduje m.in. istniejącą od 2010 r. funkcję pierwszego przewodniczącego, którym jest obecnie b. premier Ewa Kopacz (jako pierwszy sprawował ją, na wniosek ówczesnego lidera Platformy, premiera Donalda Tuska, obecny szef partii Grzegorz Schetyna).

 

Nowy statut zmniejsza przy okazji - z 5 do 4 - liczbę wiceprzewodniczących ugrupowania, choć skład całego Zarządu Krajowego Platformy zostaje poszerzony. Zwiększa się bowiem liczba szeregowych członków zarządu wybieranych przez Radę Krajową PO - z dotychczasowych 5 do 10. Rada, podobnie jak obecnie, wybierze również wchodzących w skład zarządu, wiceprzewodniczących ugrupowania, sekretarza generalnego i skarbnika PO.

 

Nowy organ partyjny i zmiana sposobu wyborów członków Rady Krajowej

 

Przyjęty w sobotę statut tworzy nowy organ partyjny - Prezydium, w którego skład wejdą przewodniczący PO wraz z zastępcami, szef klubu parlamentarnego, sekretarz generalny i skarbnik. Prezydium będzie - jak mówił poseł PO Arkadiusz Myrcha - odpowiedzialne za bieżącą, codzienną działalność formacji.

 

- Nowy statut jest przyjazny i obywatelski. Z pełną odpowiedzialnością możemy powiedzieć, że PO będzie miała najbardziej demokratyczne wybory ze wszystkich partii politycznych. Po pierwsze proponujemy rozszerzenie zasady bezpośrednich i powszechnych wyborów. Tym samym każdy członek PO będzie wybierał szefa swojego koła, szefa powiatu, regionu i przewodniczącego partii - mówił poseł Myrcha, który kierował pracami nad projektem statutu.

 

Zmianie ulega też sposób wyboru członków Rady Krajowej. Zgodnie z nowym statutem, tworzą ją, tak jak to było do tej pory, członkowie Zarządu Krajowego, posłowie, senatorowie i europosłowie będący członkami partii, a ponadto - i to jest nowość - członkowie wskazani przez rady regionów PO.

 

Poszerzony skład rad powiatów i regionów

 

Statut poszerza także składy rad powiatów i regionów o lokalnych wójtów i burmistrzów. - Są to osoby, które uzyskały szeroki mandat społeczny, dlatego naszą odpowiedzialnością jest, żeby takie osoby obligatoryjnie uczestniczyły we władzach partii - wskazywał Myrcha.

 

- Widać zatem, że proponowane zmiany będą najbardziej odczuwalne na poziomie powiatów. Wzmacnianie struktur lokalnych jest jednym z głównych kryterium zmian - podkreślił poseł PO.

 

Wprowadzona została także nowa forma aktywności związanej z partią - sympatyk. Myrcha podkreślał, że zmiana ta była od dawna postulowana przez działaczy Platformy. - Chcemy tym nadać pewną formalną podstawę temu, co już istniało. Sympatykiem będzie mogła zostać osoba po ukończeniu 16. roku życia. To dobre uzupełnienie dla działalności stowarzyszenia Młodzi Demokraci - mówił polityk

 

Bez Hanny Gronkiewicz-Waltz

 

Wśród ponad tysiąca delegatów nie ma prezydent Warszawy, zarazem jednej z wiceprzewodniczących partii Hanny Gronkiewicz-Waltz.

 

Przewodniczący Platformy przypomniał, że w przyszłym roku odbędą się wybory samorządowe, chwile potem do Parlamentu Europejskiego, parlamentarne i wybory prezydenckie. - Zaczynamy maraton wyborczy (...) na te wszystkie wybory PO jest gotowa - zadeklarował.

 

"Walczymy o przyszłość Polski"

 

- Ten wyborczy maraton nie jest podobny do żadnego po roku 89. Dziś nie chodzi o zwykłą konkurencję miedzy partiami politycznymi, dziś tak jak kiedyś walczymy o przyszłość Polski. Polski opartej na wolności, własności prywatnej i na samorządności. Musimy tej Polski bronić przed tymi, którzy chcą odbudować PRL. Państwo partyjnej nomenklatury, które kontroluje i chce odbierać nam wolność - mówił.

 

Według Schetyny, aby "obronić" nasz kraj potrzeba m.in. "mocniejszego oporu przeciwko złej zmianie", zamachowi na niezależność sądów, upartyjnienia spółek, atakowi na wolne media, zmianom w ordynacji wyborczej.

 

Drugim warunkiem jest zjednoczenie opozycji.

 

- Po trzecie musimy pokazać rodakom inny pomysł na nasza ojczyznę. Polacy muszą wiedzieć nie tylko przeciw czemu, ale przede wszystkim na co, na kogo mają głosować. Był taki czas kiedy mówiliśmy o totalnej opozycji. Od teraz, od dzisiaj chcemy mówić o totalnej propozycji - zaznaczył.

 

"PO będzie chciało odbudować prywatne emerytury"

 

Lider Platformy zapowiedział stworzenie projektu "Akcja Twoja Polska". W jej ramach ugrupowanie, jeśli powróci do władzy, będzie chciało odbudować prywatne emerytury. - Tak, jak pięć lat temu tak i dzisiaj, uważam, ze błędem było przeniesienie obligacji skarbowych z filara kapitałowego do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - oświadczył Schetyna. - Przestrzegałem przed tym i sam zostałem w filarze kapitałowym”- dodał.

 

Podkreślił, że błędy trzeba jednak umieć naprawiać. - Dlatego Platforma odbuduje filar kapitałowy w systemie emerytalnym, a wszystkie zgromadzone w nim środki będą zapisaną prawnie własności oszczędzających. Tym, którzy zechcą, przeniesiemy obligacje z powrotem do filaru kapitałowego obniżając wszystkie opłaty lub po prostu zamienimy na akcje spółek skarbu państwa - zadeklarował Schetyna.

 

 

"Jesteśmy patriotami wolności"

 

Schetyna podkreślił, że PO nie chce gromadzić władzy - chce się nią dzielić.

 

- Chcemy, żeby jak najwięcej decyzji Polacy mogli podejmować samodzielnie, żeby najwięcej decyzji zapadało blisko ludzi. Chcemy, żeby państwo ufało Polakom, a nie ich kontrolowało. Żeby urzędy służyły ludziom, a nie przeszkadzały i gnębiły. Żeby ludzie nie bali się państwa, lecz mogli mu ufać - podkreślał szef PO.

 

- To jest zupełni inny kierunek, od tego, w którym podąża nasz kraj dzisiaj, dlatego można nazwać naszą propozycję "totalną propozycją" - dodał

 

Ocenił, że - jak już było w historii - całą władzę próbuje przejąć jedna partia. - Próbuje się dzisiaj decydować za Polaków, jak mają żyć i dyktować im wartości, które mają wyznawać - ocenił.

 

- PO chce, żeby to Polacy decydowali o sobie i o kraju. To jest sedno naszego planu - dodał.

 

Zdaniem szefa PO "partia, która jest obecnie przy władzy, jest z gruntu antysamorządowa, buduje państwo scentralizowane, etatystyczne, państwo, w którym najważniejsze decyzje muszą zapadać w Warszawie - a tak naprawdę w jednym gabinecie".

 

- My jesteśmy patriotami wolności. Chcemy budować Polskę w oparciu o zaufanie, bo mamy zaufanie do Polaków, bo szanujemy ich lokalne zwyczaje i tradycje, bo uważamy, że mieszkańcy poszczególnych regionów sami potrafią je rozwiązywać - mówił w Łodzi.

 

- Uważamy, że będą lepiej zarządzać małymi ojczyznami, niż partyjni urzędnicy, dlatego opowiadamy się za maksymalnym wzmocnieniem samorządów - podkreślił.

 

"Zlikwidujemy urzędy wojewódzkie"

 

Dodał, że w wizji PO samorządy mają pomagać każdemu obywatelowi w budowie dobrego życia, ale żeby to robić muszą mieć do tego odpowiednie narzędzia, kompetencje i środki. - Dlatego zlikwidujemy urzędy wojewódzkie - zadeklarował.

 

- Uprawnienia wojewodów krzyżują się dzisiaj z uprawnieniami marszałków, a obecny rząd traktuje wojewodów, jak partyjnych komisarzy i wykorzystuje ich do walki z samorządami, a gdy są potrzebni, po prostu ich nie ma, albo co gorsza szkodzą - powiedział Schetyna.

 

Przypomniał, że było tak podczas nawałnic w Wielkopolsce, woj. kujawsko-pomorskim i na Pomorzu. - Tam to samorządowcy wzięli na siebie odpowiedzialność za los mieszkańców - sołtysi, wójtowie, burmistrzowie - mówił. Podziękował im za to zaangażowanie i "za to, że byli z ludźmi, gdy nie było tam przedstawicieli urzędów wojewódzkich i MSWiA".

 

- PO zrobi wszystko, żeby samorządy stały się faktycznymi gospodarzami regionów - zadeklarował.

 

 

"Stworzymy wielką koalicję"

 

Schetyna podkreślił, że państwo musi przeciwdziałać "podziałowi na Polskę A i Polskę B". - Ale nie w ten sposób, że stanie się właścicielem wszystkiego - zaznaczył.

 

Według niego tylko silne samorządy zatrzymają "centralizm i upartyjnianie państwa". - Dlatego przed wyborami stworzymy wielką koalicję z wszystkimi prosamorządowymi partiami i organizacjami lokalnymi - oświadczył Schetyna.

 

- Obrona polskiej samorządności to tylko pierwszy front na który Platforma Obywatelska powstrzyma marsz rządzącej partii w stronę państwa totalitarnego. Największym skandalem i zagrożeniem dla rozwoju naszego kraju jest to, że pod hasłem repolonizacji robi się wielki skok jednej partii na całą gospodarkę. Nie pozwolimy na to - podkreślił lider PO.

 

13 emerytura i rozszerzenie programu 500 plus

 

- Musimy wrócić do urynkowienia polskiej gospodarki. Platforma Obywatelska proponuje Polkom i Polakom wieki projekt "Akcja Twoja Polska". Po odsunięciu obecnej ekipy od władzy dokonamy uczciwej wyceny "zapastwionego" przez nią majątku. Największe polskie firmy otrzymają kompetentnych gospodarzy. Staną się naprawdę własnością Polaków, prawdziwą własnością - zapowiedział Schetyna.

 

Zaznaczył, że akcje tych firm zasilą prywatne konta emerytalne. - W ten sposób odbudujemy II filar polskiego systemu emerytalnego. Naprawimy tym samym tragiczne w skutkach, cyniczne oszustwo rządzących polegające na obniżeniu wieku emerytalnego, skazujące 70 proc. Polaków urodzonych po 1975 roku na głodowe emerytury. Na to nie można pozwolić - podkreślił.

 

Wskazał, że dzięki wyższym dochodom podatkowym lepiej zarządzanych firm budżet państwa będzie stać na bezpieczne wypłacenie proponowanych przez Platformę trzynastej emerytury i rozszerzenie programu 500 plus na pierwsze dziecko.

 

- Nasze zobowiązania zrealizujemy, wzmacniając polską gospodarkę, a nie zadłużając państwo, jak teraz i dokręcając podatkową śrubę - powiedział lider PO.

 

Schetyna zapowiedział też podwyższenie "katastrofalnie niskich" pensji pielęgniarek i młodych lekarzy, a także pracowników innych zawodów medycznych. To odpowiedź na trwający od początku października protest lekarzy rezydentów.

 

"W polskim budżecie są pieniądze na podwyżki dla lekarzy rezydentów"

 

Szef Platformy przyznał, że pensje w polskiej służbie zdrowia są dziś bardzo zróżnicowane. - Znaczna część pracowników tej branży nie może utrzymać siebie i swoich rodzin, stając przed wyborem - wegetacja lub emigracja. Nie muszę chyba wyjaśniać, jakie zagrożenie niesie to dla zdrowia i życia Polaków - powiedział lider PO.

 

Przekonywał, że w polskim budżecie są, już obecnie, pieniądze na podwyżki dla lekarzy rezydentów. - Wystarczy tylko nie wydawać miliarda złotych na telewizję i premie dla współpracowników prezesa (TVP Jacka Kurskiego), albo - jak słyszymy ostatnio - 2 mld na strzelnice - przekonywał Schetyna.

 

Zapowiedział, że w najbliższy wtorek Gabinet Cieni Platformy zaproponuje „kompleksowy projekt” na rozwiązanie problemu braku pieniędzy na służbę zdrowia.

 

 

PAP, Polsat News

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie