Podkomisja za powołaniem Rady Służby Zagranicznej. Stanowisko MSZ - negatywne

Polska
Podkomisja za powołaniem Rady Służby Zagranicznej. Stanowisko MSZ - negatywne
Polsat News

Za powołaniem Rady Służby Zagranicznej - która byłaby ciałem doradczym szefa MSZ, opiniującym nawiązanie i rozwiązanie stosunków pracy z pracownikami służby zagranicznej - opowiedziała się podkomisja rozpatrująca projekt w tej sprawie. Stanowisko MSZ jest negatywne. Jak mówił na posiedzeniu wiceszef resortu Jan Dziedziczak, wynika ono przede wszystkim z zaskoczenia postulatami posłów.

Przewodnicząca podkomisji Małgorzata Gosiewska (PiS) prezentując we wtorek poprawkę dot. Rady Służby Zagranicznej mówiła, że Rada byłaby "ciałem opiniodawczym dla ministra SZ w różnych zagadnieniach, ale również tych drażliwych związanych z nawiązywaniem stosunku pracy z pracownikami MSZ". Zgodnie z poprawką Rada - składająca się z przedstawicieli Sejmu, Senatu i prezydenta - odpowiadałaby także m.in. za przygotowywanie na wniosek ministra SZ strategii polskiej polityki zagranicznej.

 

"Czy ta Rada byłaby ciałem doradczym czy decyzyjnym?"

 

Początkowo wiceminister Dziedziczak nie przedstawił stanowiska dot. poprawki, uzasadniając, że proponowana przez posłów zmiana jest tak duża, że czuje się "w obowiązku skonsultowania tego z ministrem konstytucyjnym".

 

W toku dalszej debaty, już po przyjęciu poprawki przez podkomisję, Dziedziczak powiedział jednak, że stanowisko resortu w sprawie powołania Rady już do niego dotarło i "jest negatywne".

 

O "motywy i intencje" stojące za propozycją powołania Rady dopytywał na wtorkowym posiedzeniu jej autorów Marek Krząkała (PO).

 

- Czy to wynika z faktu braku zaufania do aktualnie urzędującego ministra spraw zagranicznych? Czy ta Rada byłaby bardziej ciałem doradczym, opiniotwórczym czy też decyzyjnym? - pytał.

 

Gosiewska (PiS): MSZ może odnieść się do poprawek w toku kolejnych prac

 

Poseł PO postulował też później, by z głosowaniem nowych poprawek poczekać na "jednolite stanowisko" MSZ.

 

- W przeciwnym razie będziemy mieli znowu, albo możemy mieć, do czynienia z podobną sytuacją, że na jednej podkomisji jakieś poprawki ustalamy, na kolejnej podkomisji, ponieważ nie znamy stanowiska MSZ-u, państwo się z tego wycofujecie. Po prostu by zaoszczędziło nam czas i sprawiło, żeby to posiedzenie było bardziej efektywne - podkreślił.

 

Przeciw wnioskowi Krząkały opowiedziała się Gosiewska. Jak wskazała, nic nie stoi na przeszkodzie, aby MSZ "odniosło się do poprawek już w toku kolejnych prac, czyli na połączonym posiedzeniu komisji (spraw zagranicznych i ustawodawczej - red.)".

 

Rada Służby Zagranicznej, której powołanie zaproponowano we wtorek na posiedzeniu podkomisji ma "stać na straży suwerenności RP, chronić jej interesy, zapewniać ciągłość działalności polskiej służby zagranicznej, udzielając rady i opinii ministrowi właściwemu do spraw służby zagranicznej we wszystkich sprawach poddanych pod jej obrady". Ponadto "w uzasadnionych przypadkach Rada może z własnej inicjatywy sygnalizować ministrowi potrzebę zajęcia się określoną sprawą".

 

Wiceszef MSZ: parlamentarzyści zaskoczyli resort dyplomacji

 

Według poprawki podkomisji do zadań Rady należałoby m.in. opiniowanie projektów aktów prawnych odnoszących się do kierunków polskiej polityki zagranicznej i regulujących działalność polskiej służby zagranicznej oraz przygotowywanie na wniosek ministra SZ strategii polskiej polityki zagranicznej. Rada opiniowałaby także nawiązanie i rozwiązanie stosunków zatrudnienia z osobami wchodzącymi w skład służby zagranicznej, w tym z osobami, których stosunek zatrudnienia ma wygasnąć w związku z wejściem w życie projektowanej noweli.

 

W skład Rady miałoby wejść dziewięciu członków powoływanych na sześcioletnie kadencje; czterech wybierałby Sejm, dwóch Senat, a trzech prezydent.

 

Pytany przez dziennikarzy o uzasadnienie negatywnej opinii resortu dyplomacji, Dziedziczak podkreślił, że "przede wszystkim" wynikają one z tego, że parlamentarzyści zaskoczyli MSZ swoimi propozycjami. "Oni mają do tego prawo, ale trudno się odnosić do przepisów, których do końca nie znamy" - argumentował.

 

- Przypomnę, że przygotowujemy ustawę na wiele lat do przodu i chcielibyśmy się do tych poprawek przygotować - mówił wiceminister. Jego zdaniem porozumienie w sprawie Rady Służby Zagranicznej to "tylko kwestia doprecyzowania mechanizmów" jej funkcjonowania.

 

Sprzeciw ministerstwa

 

Wiceszef MSZ zapowiedział, że pełne stanowisko resortu w sprawie poselskich poprawek będzie gotowe na wspólne posiedzenie komisji spraw zagranicznych i ustawodawczej. Według zapowiedzi szefowej podkomisji Małgorzaty Gosiewskiej (PiS) ma się ono odbyć w przyszłym tygodniu.

 

Dopytywany, czy resort liczy na lepszy dialog np. z klubem PiS w dalszych pracach nad nowelą, Dziedziczak zapewnił, że "dialog jest". "Liczy się efekt" prac nad projektem - dodał.

 

- Podkomisja jest ciałem roboczym, efekt jest przedstawiany na posiedzeniu połączonych komisji (...). Jestem przekonany, że to, co będzie procedowane na forum parlamentu, będzie wypracowanym przez nas rozwiązaniem; ja jestem tutaj optymistą - podkreślił wiceminister.

 

Ministerstwo sprzeciwiło się też we wtorek m.in. zmianom dotyczącym delegowania sędziów i przedstawicieli resortu sprawiedliwości do służby za granicą.

 

Przyjęte przez podkomisję poprawki w tej sprawie umożliwiają m.in. tworzenie wydziałów i zespołów zadaniowych działających w strukturze placówek zagranicznych, zajmujących się ochroną i monitorowaniem przestrzegania praw Polaków w postępowaniach przed organami wymiaru sprawiedliwości za granicą. Poprawka przewiduje, że zespoły tworzyłoby Ministerstwo Sprawiedliwości "w porozumieniu" z szefem MSZ.

 

"Nie widzimy potrzeby tworzenia nowego bytu prawnego"

 

Gosiewska tłumaczyła, że chodzi o stworzenie możliwości korzystania przez MSZ z "fachowców, którymi dysponuje Ministerstwo Sprawiedliwości" m.in. w sprawach "dzieci polskich uprowadzanych za granicę czy krzywdzonych przez Jugendamty".

 

- Trudno oczekiwać, by konsul, nawet przy naprawdę wielkiej chęci zaangażowania się, dysponował takim doświadczeniem, jakim dysponować może sędzia, nie mówiąc już o tym, że sędzia jest zupełnie inaczej traktowany przez służby innego kraju, a więc zdecydowanie ma zwiększone możliwości obrony polskiego obywatela - argumentowała Gosiewska.

 

- Stanowisko resortu w tej sprawie jest negatywne - odpowiedział Dziedziczak. - Z wieloma rzeczami się zgadzam i absolutnie potrzebne jest tutaj wsparcie, tylko nie widzimy potrzeby stworzenia nowego bytu prawnego, nowego mechanizmu - wyjaśnił.

 

- Natomiast mamy propozycję, która jest dużo łatwiejsza do realizacji, to znaczy, żeby pracownicy MS mogli być w ramach służby zagranicznej po prostu zatrudniani w tych placówkach, w których jest to konieczne (...). Myślę, że to by było dużo skuteczniejsze. Osoby te miałyby immunitet, wszystkie narzędzia, które są niezbędne w pracy poza granicami (Polski) - dodał Dziedziczak.

 

Współpracownicy aparatu bezpieczeństwa nie będą mogli pełnić służby zagranicznej

 

Do poparcia zaproponowanych przez posłów zmian przekonywał natomiast wiceminister sprawiedliwości Łukasz Plebiak. Jego zdaniem poprawki w tym kształcie "w żaden sposób" nie naruszają "ogólnych kompetencji ministra spraw zagranicznych", tak jak nie narusza - jego zdaniem - tych kompetencji istnienie ataszatów wojskowych, czy powoływanych przez resort rozwoju wydziałów handlu przy placówkach.

 

Rządowy projekt nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej, nad którym pracuje sejmowa podkomisja, zakłada, że funkcjonariusze i współpracownicy komunistycznego aparatu bezpieczeństwa nie będą mogli pełnić służby zagranicznej. Stosunki pracy z tymi osobami wygasną w ciągu 30 dni. Projekt przewiduje także wygaśnięcie - po 6 miesiącach od dnia wejścia w życie ustawy - stosunków pracy nawiązanych z członkami służby zagranicznej, chyba że przed upływem tego terminu zostaną im zaproponowane nowe warunki pracy lub płacy.

 

Podkomisja do rozpatrzenia projektu noweli ustawy o służbie zagranicznej zebrała się po raz trzeci. Na drugim posiedzeniu w lipcu opowiedziała się za projektem, jednak - jak tłumaczyła Gosiewska - w związku z uwagami Biura Legislacyjnego Sejmu konieczne było zwołanie posiedzenia podkomisji po raz trzeci.

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie