"To, że musimy w ogóle dyskutować o art. 5, jest jakąś porażką". Lubnauer o "braku konkretów" podczas wizyty Trumpa

Polska

- Z konkretów padł jeden, dotyczący artykułu 5 traktatu NATO. Ale zwróćmy uwagę, że dotychczas jak byli poprzedni prezydenci, ten 5 artykuł nigdy nie był kwestionowany. To, że musimy w ogóle o nim dyskutować, jest jakąś porażką - oceniła szefowa klubu parlamentarnego Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Dodała, że art. o ataku na członka NATO to zobowiązanie sygnatariuszy Traktatu Waszyngtońskiego.

Prezydent USA Donald Trump gościł w Warszawie w dniach 5-6 lipca. W czwartek rozmawiał w "cztery oczy" z prezydentem Andrzejem Dudą, spotkał się z liderami państw Trójmorza i wygłosił przemówienie na pl. Krasińskich.

 

Zdaniem Lubnauer, w przemówieniu Trumpa zabrakło konkretów.

 

- Zacznijmy od pozytywów: była piękna opowieść o polskiej historii, z której możemy być dumni. Dużo podniosłych słów, dotyczących tego, że jesteśmy narodem, który się nie poddaje, który zawsze się podnosi i to było bardzo piękne - powiedziała szefowa klubu parlamentarnego Nowoczesnej.

 

"Wspólnie podpisywaliśmy się pod traktatem"

 

- Z konkretów padł jeden, dotyczący artykułu 5 traktatu NATO. Ale zwróćmy uwagę, że dotychczas jak byli poprzedni prezydenci, ten 5 artykuł nigdy nie był kwestionowany. To, że musimy w ogóle o nim dyskutować, jest jakąś porażką - oceniła.

 

Piąty artykuł Traktatu Waszyngtońskiego mówi o tym, iż każdy atak na któregoś z członków NATO powinien być interpretowany przez pozostałe państwa członkowskie jako atak na nie same.

 

Jak dodała Lubnauer, art. 5 to wspólne zobowiązanie państw sygnatariuszy.

 

- Podpisywaliśmy się wspólnie pod traktatem NATO i Stany Zjednoczone są tam podpisane i wszyscy inni członkowie. Kwestia jego przestrzegania nie powinna być żadnym elementem dyskusji - dodała.

 

Lubnauer oceniła, że dopiero teraz Trump powiedział o artykule, ponieważ "prowadził taką, a nie inną politykę w czasie wyborów".

 

"Ważne jest to, w jaki sposób wydajemy pieniądze na obronność"

 

Polska została wymieniona przez prezydenta USA jako jedno z tych państw członkowskich, które spełniają warunek przeznaczania 2 proc. PKB na obronność.

 

Zdaniem wiceprzewodniczącej Nowoczesnej, kładzie to nacisk na inne kraje, ponieważ obecnie tylko 5 państw spełnia to kryterium.

 

- Ważne jest także to, w jaki sposób wydajemy te pieniądze. Czy rzeczywiście w Polsce za te pieniądze buduje się broń, czy one są wydawane na emerytury, na utrzymanie bieżące wojska. Bardzo ważne jest to, żebyśmy się uzbrajali jako Polska, bo jesteśmy w określonym miejscu geopolitycznym - powiedziała.

 

"Gwarancja bezpieczeństwa. Nie kwestia gazu, nie kwestia dostaw broni"

 

Jej zdaniem, najważniejszą kwestią, która powinna zostać poruszona w czasie wizyty prezydenta Trumpa, była kwestia stałej obecności wojsk USA na terenie Polski. - Tej obietnicy nie usłyszeliśmy - powiedziała.

 

- Co więcej, była informacja, w Donald Trump nie rozmawiał w ogóle z Andrzejem Dudą o kwestii gwarancji pozostania wojsk USA - dodała.

 

Reporterka Polsat News Marta Kurzyńska przypomniała słowa Trumpa, który powiedział w czwartek, że wraz z prezydentem Dudą "nie byli umocowani" do omawiania gwarancji bezpieczeństwa.

 

Lubnauer odpowiedziała, że tego nie rozumie. - To z punktu widzenia Polski była najważniejsza kwestia. Nie kwestia gazu, nie kwestia dostaw broni, którą i tak już zapowiedział minister Macierewicz wczoraj rano, ale właśnie kwestia obecności wojsk amerykańskich w Polsce - dodała.

 

Zapytana o to, jak czytać brak zapewnienia bezpieczeństwa ze strony USA, odpowiedziała, że "to może kwestia kolejnego szczytu NATO", gdzie te zapewnienia zostaną uzyskane.

 

Polsat News

zdr/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie