Prowadzili plantacje marihuany. Do ich doglądania zatrudnili Wietnamczyka

Polska

Ponad 2 tys. krzewów marihuany zabezpieczyli policjanci warszawskiego CBŚP na Mazowszu - w Ciechanowie, Ostrowi Mazowieckiej i w Zgorzale pod Piasecznem. Policjanci zatrzymali pięciu mężczyzn, którzy uprawiali konopie. Grozi im do 8 lat więzienia. Z takiej ilości krzewów można wyprodukować ponad 400 kg marihuany o wartości 6,4 mln zł.

W Ciechanowie uprawę konopi indyjskich zorganizowano w wynajętym magazynie. Funkcjonariusze warszawskiego Centralnego Biura Śledczego Policji zabezpieczyli tam ponad 530 krzewów konopi, jeden z zatrzymanych na miejscu mężczyzn został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.

 

Następnie w miejscowości Ostrów Mazowiecka w garażu dla samochodów ciężarowych na jednej z posesji funkcjonariusze zabezpieczyli 1620 krzewów konopi. Magazyn był podzielony na 7 stref, a w każdej z nich były krzewy.

 

Nielegalne podłączenie elektryczne

 

- Plantacja była profesjonalnie wyposażona; "producenci" korzystali nielegalnie z podłączenia elektrycznego. Plantacji doglądał obywatel Wietnamu. Policjanci zatrzymali też właściciela posesji - powiedziała rzeczniczka CBŚP kom. Agnieszka Hamelusz. Również w tym przypadku na wniosek Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Ciechanowie sąd zastosował tymczasowe aresztowanie na 3 miesiące.

 

Kolejna nielegalna plantacja znajdowała się Zgorzale pod Piasecznem. Funkcjonariusze CBŚP zabezpieczyli tam kompletne wyposażenie plantacji, która jeszcze nie została jeszcze uruchomiona, m.in. 1800 doniczek na krzewy marihuany. Policjanci zatrzymali "organizatora" plantacji, którego, po przedstawieniu zarzutów, sąd aresztował na 3 miesiące.

 

- W ujawnionych miejscach funkcjonariusze zabezpieczyli aparaturę służącą do produkcji i chemię organiczną wykorzystywaną w cyklu produkcyjnym. Jak ustalono, by ukryć charakterystyczny zapach, organizatorzy plantacji zbudowali specjalne instalacje filtrujące - powiedziała Hamelusz.

 

Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Ciechanowie. Policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań.

 

PAP

pam/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie