Zatrzymani po proteście przeciwko "Klątwie" wypuszczeni bez zarzutów

Polska
Zatrzymani po proteście przeciwko "Klątwie" wypuszczeni bez zarzutów
YouTube/Francez007

Dziewięć osób doprowadzonych na komisariat po piątkowym proteście przed Teatrem Powszechnym przeciwko spektaklowi "Klątwa", jeszcze tego samego dnia po przesłuchaniu, zostało wypuszczonych bez postawienia zarzutów - poinformował w sobotę st. asp. Piotr Świstak z KSP.

W piątkowym proteście wzięło udział ok. 40 osób.

 

- Protestujący zablokowali wejście do teatru, uniemożliwiając wejście osobom, które przyszły obejrzeć spektakl. Policja odgrodziła protestujących. Głównym zadaniem policjantów było zapewnienie ładu i porządku publicznego, aby nie doszło do awantur, kłótni, przepychanek itp. - relacjonował w piątek Świstak.

 

Według świadków w pobliżu teatru były rzucane petardy.

 

W piątek na profilu Teatru Powszechnego na Facebooku pojawiło się oświadczenie w związku z incydentem.

 

 

Młodzież Wszechpolska domaga się zdjęcia sztuki z afisza

 

Protest przed teatrem zapowiedziała Młodzież Wszechpolska, zapraszając działaczy Ruchu Narodowego i Obozu Narodowo-Radykalnego. W piątek Teatr Powszechny w Warszawie wznowił wystawienie spektaklu "Klątwa" Olivera Frljicia.

 

Tego dnia wszechpolacy poprosili o interwencję Prokuratora Generalnego oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, władze stolicy i dyrekcję teatru. Domagali się "zniesienia" spektaklu, których ich zdaniem obraża wartości chrześcijańskie i polskie tradycje.

 

Spektakl "Klątwa" w reżyserii Olivera Frljicia miał swoją premierę 18 lutego w Teatrze Powszechnym m. st. Warszawy. Przedstawienie, oparte na dramacie Stanisława Wyspiańskiego, wywołało kontrowersje. 

 

Dyrekcja teatru: "spektakl to całościowa wizja artystyczna"

 

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła z urzędu dochodzenie "w sprawie obrazy uczuć religijnych poprzez publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej oraz w sprawie publicznego nawoływania do popełniania zbrodni zabójstwa w trakcie spektaklu". Konferencja Episkopatu Polski oceniła, że spektakl "ma znamiona bluźnierstwa".

 

"Spektakl ma na celu pokazanie różnych ideologicznych postaw i oddanie głosu różnym stanowiskom, dlatego powinien być analizowany jako całościowa wizja artystyczna, a nie jako zbiór oderwanych od siebie scen pozbawionych kontekstu. Należy również pamiętać, że tego, co pokazywane jest w ramach przedstawienia teatralnego, nie można traktować jako działań czy zdarzeń dziejących się rzeczywiście" - napisano w komunikacie, opublikowanym przez Teatr w lutym. Autorzy zaznaczyli, że: "wolność twórczości artystycznej jest zagwarantowana w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej".

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie