KOD, Nowoczesna i PO protestują przeciwko sali im. Lecha Kaczyńskiego w Urzędzie Wojewódzkim w Opolu
Przedstawiciele KOD, Nowoczesnej i PO spotkali się w piątek z wojewodą opolskim, by zaprotestować przeciwko decyzji o nazwaniu Sali Herbowej urzędu wojewódzkiego imieniem Lecha Kaczyńskiego.
Odsłonięcie napisu zmieniającego reprezentacyjną Salę Herbową na Salę im. Lecha Kaczyńskiego nastąpi 10 kwietnia, w ramach rocznicy katastrofy smoleńskiej. Przeciwko decyzji wojewody zaprotestowali kilka dni temu działacze tzw. pierwszej "Solidarności" - Janusz Wójcik, Roman Kirstein, Jerzy Golczuk i Zbigniew Bereszczyński.
Zdaniem Przemysława Pospieszyńskiego z PO, wojewoda zaniedbuje swoje obowiązki stając się - jak to określił działacz Platformy - kustoszem muzeum. - Ten budynek staje się powoli pomnikiem pamięci. Niedługo zabraknie ścian na pamiątkowe tablice. Jako obywatel i podatnik chciałbym, żeby pan wojewoda zajął się pracą, a nie bawił w kustosza - powiedział Pospieszyński.
"Decyzja wojewody nie ma wsparcia ze strony mieszkańców"
Według Piotra Wacha z Nowoczesnej, w Opolu istnieje już miejsce upamiętnienia Lecha Kaczyńskiego - jest nim skwer jego imienia, a kolejnym będzie pomnik przed budynkiem urzędu wojewódzkiego. - Konsultowaliśmy swoje stanowisko i uważamy, że decyzja pana wojewody nie ma wsparcia ze strony mieszkańców regionu i jego stolicy. Dlatego apelujemy o zachowanie umiaru i zdrowego rozsądku - powiedział Wach. W opinii Barbary Skórzewskiej z KOD-u, zmiana nazwy sali jest tymczasowa. - Zmieni się władza i ta nazwa zniknie - uważa.
Po spotkaniu z przedstawicielami opozycji wojewoda Adrian Czubak podtrzymał swoją opinię o celowości zmiany nazwy. Jak podkreślił, herby będące jej wystrojem pozostaną, a zmiana dotyczy jedynie nazwy i tablicy umieszczonej nad jej wejściem.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze