32-latek zmarł po wyjściu od lekarza. Odesłano go do domu z diagnozą "zapalenie oskrzeli"

Polska
32-latek zmarł po wyjściu od lekarza. Odesłano go do domu z diagnozą "zapalenie oskrzeli"
pixabay/public domain

O śmierci mężczyzny powiadomili policję jego bliscy. Według ich relacji w piątek późnym wieczorem zgłosił się do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku z bólem klatki piersiowej. Rodzina utrzymuje, że lekarka zdiagnozowała zapalenie oskrzeli i odesłała go do domu. Zaniepokojeni przedłużającą się nieobecnością mężczyzny bliscy znaleźli go leżącego przy aucie w pobliżu szpitala.

- Mąż zadzwonił, że źle się czuje i pojedzie do szpitala na badania, bo boli go w klatce piersiowej. Później napisał mi smsa, że musi godzinę czekać na lekarza - opowiadała Polsat News żona zmarłego.

 

Następnie mąż miał znów zadzwonić do niej z prośbą, żeby sprawdziła, które apteki w okolicy są czynne, i zapowiedział, że przyjedzie po nią, by razem zrealizowali recepty, ponieważ nie miał przy sobie pieniędzy. Powiedziała, że mężowi przepisano syropy, środki przeciwbólowe i przeciwzapalne, typowe dla przeziębienia.

 

Kiedy jednak mąż zbyt długo nie wracał do domu, kobieta zaczęła się niepokoić. Zwróciła się z prośbą do szwagierki i szwagra, by razem z nią poszukali mężczyzny. Samochodem pojechali do oddalonego o ok. pół godziny drogi szpitala w Rybniku.

 

"Wątpliwości ws. okoliczności śmierci"

 

- Najpierw pojechaliśmy do szpitala. W szpitalu powiedzieli nam, że był taki pacjent i został zdiagnozowany i odesłany do domu, bo jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. A na wypisie, bo to szwagierka rozmawiała z tą panią doktor, że wirusowe zapalenie oskrzeli i że jego życiu nic nie zagraża - powiedziała Polsat News żona zmarłego.

 

Koło szpitala rodzina zobaczyła samochód mężczyzny, a obok - jego ciało. Według żony, już nie żył. 

 

Wezwana na miejsce ekipa karetki podjęła reanimację. Reanimację prowadzono też w szpitalu. 

 

- W sobotę w godzinach wieczornych na komendę zgłosiła się osoba, która twierdzi, że ma wątpliwości co do okoliczności śmierci mężczyzny - powiedziała polsatnews.pl st. sierż. Anna Karkoszka, oficer prasowy komendy miejskiej policji w Rybniku. - Z zawiadomienia wynikało, że ciało znaleźli bliscy w rejonie szpitala. O sprawie poinformowany został prokurator i na jego wniosek śledczy zabezpieczyli dokumentację medyczną - dodała.

 

Nie udało nam się skontaktować z rzecznikiem prasowym szpitala.

 

Sekcja zwłok wykaże przyczyny śmierci mężczyzny.

 

polsatnews.pl, Polsat News

pam/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie