"Czyścimy drzwi zniszczone przez wandali". Relacja Nitrasa sprzed siedziby PiS w Szczecinie

Polska
"Czyścimy drzwi zniszczone przez wandali". Relacja Nitrasa sprzed siedziby PiS w Szczecinie
Facebook.com/Sławomir Nitras

- Ten gest z naszej strony, próba posprzątania tego, niech będzie dowodem że solidaryzujemy się z nim, kiedy spotyka go taki akt przemocy - powiedział poseł PO Sławomir Nitras, transmitując na Facebooku akcję czyszczenia drzwi siedziby PiS w Szczecinie, w której swoje biuro ma m.in. poseł Joachim Brudziński. Dwa dni temu budynek został oblany farbą przez nieznanych sprawców.

- Wszyscy, gdy sąsiada spotyka akt agresji, powinni pokazać mu solidarność, a nie usprawiedliwianie i satysfakcję - podkreślił w nagraniu Nitras, który także jest posłem ze Szczecina.

 

"Nie wiem co było motywacją tych łobuzów"


- Ktoś wyjątkowo brzydko zniszczył elewację budynku i drzwi - opisywał poseł PO. Podkreślił, że o tym iż biuro PiS-u zostało zniszczone, dowiedział się od wicemarszałka Sejmu Joachima Brudzińskiego, który m.in. korzysta z tego biura.


- Nie wiem, co było motywacją tych łobuzów. To jest zachowanie, które trzeba potępić, bo to jest coś, co nie przystoi - zaznaczył Nitras.

 

 

 

- Jeżeli mojemu sąsiadowi ktoś ubrudzi drzwi i ja to widzę, to normalnym odruchem człowieka jest to, że staram się to usunąć i wyczyścić - tłumaczył Nitras.

 

 

- Normalnym odruchem człowieka jest to, że jeżeli kogoś spotyka jakiś akt agresji, nienawiści, czy niechęci, to staje po stronie tego, komu się to stało bez względu na to, czy się z nim politycznie zgadza, czy nie - kontynuował.

 

 

Nitras dodał, że "można się politycznie różnić, ale nie wolno pozwalać na akty agresji". - I z mojej strony jest to symboliczny akt solidarności z tymi, którzy zostali zaatakowani - dodał poseł PO.

 

"Doceniamy"

 

"Miły gest ze strony Sławomira Nitrasa i jego współpracowników, doceniamy z Leszkiem Dobrzyńskim. Może najwyższy czas by politycy spierając się nie zapominali, że obok sporu politycznego jest jeszcze zwykła przyzwoitość. Za gest dziękujemy i liczymy na wspólną pracę dla Szczecina" - napisał na Twitterze Joachim Brudziński.

 

 

 

 

Nitras w piątkowej wypowiedzi sprzed biura posłów PiS, nagranej i zamieszczonej w internecie, zwrócił się też bezpośrednio do Brudzińskiego i powiedział m.in.: "Zmyłem tę plamę, z którą nie mam nic wspólnego, bo przecież ani ja, ani nikt z moich przyjaciół, znajomych, tej plamy nie zrobił. A ty możesz też jedną plamę zmyć i mam dla ciebie taką propozycję, wtedy będziemy kwita, a świat będzie trochę lepszy. Ty przeproś za zachowanie pani radnej i zachowanie zwolenników PiS w sądzie w Gdańsku; zmyjesz też jakąś plamę, może przynajmniej spróbujesz".

 

Odniósł się w ten sposób do sprawy PO Agnieszki Pomaskiej. W maju 2016 r. radna PiS Anna Kołakowska opublikowała zdjęcie Pomaskiej rwącej na mównicy sejmowej uchwałę ws. obrony suwerenności Rzeczypospolitej i praw jej obywateli. Kołakowska zdjęcie podpisała "trzeba to coś złapać i ogolić na łyso".

 

Pomaska wytoczyła radnej PiS proces. Pierwsza rozprawa miała się odbyć w poniedziałek. Tłum ludzi na korytarzu krzyczał do posłanki PO "ogolić na łyso" i nie wpuszczał jej do sali. Sędzia odroczył sprawę do lutego.

 

"Przepraszam"

 

Brudziński w kolejnych wpisach na Twitterze, po wysłuchaniu - jak napisał - emocjonalnego wystąpienia Nitrasa spod biura w Szczecinie napisał: "Pan poseł wezwał mnie abym przeprosił za (ponoć) moich kolegów, którzy obrażali w sądzie panią poseł Agnieszkę Pomaską". Brudziński napisał, że oczywiście jest "gotów przeprosić zarówno za tych sądowych krzykaczy", jak też "gotów jest przeprosić wszystkich Polaków oburzonych zachowaniem posłów", w tym również postawą Pomaskiej i Nitrasa w Sejmie 16 grudnia ub.r.

 

"Przepraszam Was wszystkich, którzy z niesmakiem obserwujecie te poselskie i partyjne walki na werbalne kłonice zamiast naszej pracy" - napisał Brudziński. I - jak dodał - ma nadzieję na usłyszenie od Nitrasa "przepraszam" za słowa b. prezydenta Bronisława Komorowskiego. Brudziński zamieścił nagranie z wystąpienia Komorowskiego, gdy stwierdził on, że miał satysfakcję oglądając "jedną ze znanych pań posłanek partii rządzącej, gdy czmychała z polskiego Sejmu pod eskortą policji państwowej".

 

W środę nieznani sprawcy oblali czerwoną farbą drzwi wejściowe oraz elewację szczecińskiego biura posłów PiS Joachima Brudzińskiego oraz Leszka Dobrzyńskiego. Policja poinformowała, że trwa postępowanie wyjaśniające okoliczności zniszczenia mienia. Sprawdzone zostaną m.in. nagrania z monitoringu.

 

polsatnews.pl, PAP

prz/kan/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie