Studia z piwowarstwa hitem rekrutacji. Dwie uczelnie nauczą, jak warzyć piwo

Polska
Studia z piwowarstwa hitem rekrutacji. Dwie uczelnie nauczą, jak warzyć piwo
Pixabay.com/Miklay62

By podyplomowo studiować technologię piwowarstwa na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu, chętni musieli za 2 semestry zapłacić 5,8 tys. zł. Szczęśliwcy, którzy na nowy i od razu oblegany kierunek się dostali, dzięki 200 godzinom zajęć staną się ekspertami w zakresie produkcji piwa. Wszystko dlatego, że w Polsce zapanował istny boom na warzenie złocistego trunku.

Dr hab. inż. Joanna Kawa-Rygielska, kierowniczka pierwszego w Polsce kierunku technologia piwowarstwa, który w semestrze zimowym ruszy na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu, przyznała w rozmowie z polsatnews.pl, że zainteresowanie kierunkiem studiów było ogromne. 

 

- Przyjęliśmy 30 osób - powiedziała i dodała, że chętnych było kilka razy więcej, a niektórzy wciąż się zgłaszają, mimo, że Uniwersytet od dawna informuje o braku miejsc.

 

Jej zdaniem "boom" na studiowanie piwowarstwa wynika z sytuacji rynkowej, rozwijającej się branży i coraz większej mody na piwa rzemieślnicze. - W Polsce jest 180 browarów lokalnych, z czego aż 50-60 powstało w ostatnim roku - podkreśla.

 

Polska w czołówce

 

O rozwoju branży świadczą też dane Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce, z których wynika, że rodzime browary w 2015 roku sprzedały 39,8 mln hektolitrów piwa (włącznie z eksportem), czyli o 0,7 proc. więcej niż w 2014 r.

 

Jeśli zaś chodzi o eksport piwa, jesteśmy na 3. miejscu w Europie. W 2014 roku polskie browary dostarczyły na rynek 40,5 mln hl piwa, co dało nam 3. miejsce na Starym Kontynencie, tuż za Niemcami i Wielką Brytanią. Pod względem konsumpcji per capita wynoszącej 98 litry zajęliśmy 4. miejsce, ustępując jedynie Czechom, Niemcom i Austriakom.

 

Studia, które ruszają na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu przeznaczone są dla tych, którzy w branży pracują i pasjonatów marzących o otworzeniu własnego browaru.

 

Warunkiem przystąpienia do nich było ukończenie innych studiów wyższych na poziomie pierwszego lub drugiego stopnia.

 

Fot. Pixabay.com/Stock Snap

 

"Ścisła współpraca z browarami"

 

Ci, którzy mieli szczęście i mimo ogromnego zainteresowania kierunkiem na studia się dostali, w czasie dwóch semestrów i 200 godzin nauki zgłębiać będą wiedzę z zakresu biochemii, zarządzania biomasą w browarze, poznają regulacje prawne dotyczące produkcji piwa w Polsce, zaznajomią się z analizą sensoryczną (podstawą materiałoznawstwa i materiałoznawstwa), a nawet dowiedzą się, jak organizować małe przedsiębiorstwa.

 

- Nasza koncepcja opiera się także na współpracy z browarami - podkreśliła Joanna Kawa-Rygielska.

 

Najprawdopodobniej popularność uruchamianych we Wrocławiu studiów podyplomowych sprawiła, że także Uniwersytet Rolniczy w Krakowie w tym roku wystartuje z takim samym kierunkiem.

 

Dr inż. Aleksander Poreda, kierownik krakowskich studiów, w rozmowie z Radiem Kraków przyznał, że studia są "odpowiedzią na potrzeby rynku", zaś rosnąca moda na piwa z małych, rzemieślniczych browarów przyszła do nas z USA, gdzie trwa nieprzerwanie od 20 lat.

 

"Żeby móc sięgać po takie wyszukane piwa, trzeba mieć zasobniejszą kieszeń. Te piwa są droższe. To opóźnienie widoczne na naszym rynku jest spowodowane tym, że teraz społeczeństwo jest bardziej zamożne. Tworzy się grupa, która może sobie pozwolić na zakup produktu, które kosztuje 6-7 złotych" - powiedział.

 

polsatnews.pl, Radio Kraków

 

jak/kan/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie