Z Bieszczad do poznańskiego zoo. Przeprowadzka niedźwiedzicy

Polska
Z Bieszczad do poznańskiego zoo. Przeprowadzka niedźwiedzicy
PAP/Darek Delmanowicz

Znaleziona na początku kwietnia w Cisnej w Bieszczadach porzucona przez matkę i wygłodniała niedźwiedzica, od dzisiaj będzie miała nowy dom. Puchatka nie wróci na wolność, a trafi do poznańskiego zoo. Ma mieć tam najlepsze warunki, by móc się prawidłowo rozwijać.

Pracownicy Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu informację o tym, że leśniczy znaleźli niespełna dwumiesięczne niedźwiedziątko, dostali 2 kwietnia.

 

"Młodziutka, tegoroczna niedźwiedzica osierocona przez matkę trafiła do nas po tym, jak samotnie ratowała się próbą zdobycia pokarmu kręcąc się w okolicach drogi i podchodząc do ludzi. Niestety. Od kilku dni leśniczy obserwując malucha nie zaobserwowali jakiejkolwiek obecności matki, ani jej tropów - podjęli decyzję, że to już ostatnia chwila na interwencję" - tak brzmiała pierwsza informacja ośrodka w Przemyślu.

 

Kolejne były takie, że weterynarze starają się osłabioną niedźwiedzicę wzmocnić, podając jej zastępcze mleko, marchew, jabłka, gruszki, jagody, miód, jaja.

 

W ciągu kilkunastu dni Cisna (takie imię otrzymała niedźwiedzica)  przybrała na wadze, stała się dużo bardziej aktywna i przestała łaknąć kontaktu z ludźmi, tak, jak było na początku. Dlatego nadszedł czas, by przetransportować ją w inne miejsce.

 

Weterynarz Radosław Fedaczyński

żegna się z niedźwiedzicą (fot.PAP/Darek Delmanowicz)

 

Potrzebny ośrodek dla dużych drapieżnikow

 

W poznańskim ogrodzie stworzono dla niej komfortowe, bo symulujące leśne, warunki. Zamieszka w niedźwiedzim azylu.

 

Jednak nadleśnictwo Cisna, którego pracownicy znaleźli niedźwiedziątko, nie zamierza przestać się interesować jego losem. Oprócz tego, że deklaruje współpracę z poznańskim zoo, to jeszcze ogłosiło konkurs na imię dla nazwanej na początku Puchatką, niedźwiedzicy. Ostatecznie wygrała Cisna, gdyż kojarzy się z Bieszczadami i została zaakceptowana przez Jana Kozę, czyli GOPR-owca, który zauważył niedźwiadka jako pierwszy. Dzięki niemu Cisna przeżyła.

 

"Mamy nadzieję, że niedługo powstanie w Polsce ośrodek przywracający naturze duże drapieżniki, bo ewidentnie tych jest coraz więcej, a co za tym idzie do takich zdarzeń jak z Cisną dochodzić będzie częściej. Największą radością byłoby dla nas, gdyby jej dzieci wróciły w Bieszczady, bo tu jest ich prawdziwy dom" - napisało na swoim Facebooku Nadleśnictwo Cisna.

 

polsatnews.pl, wideo: Polsat News, foto: PAP/Darek Delmanowicz

jak/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie