Polacy zagrają w Pucharze Europy w quidditcha

Quidditch jest fikcyjną grą znaną z serii książek o Harrym Potterze. Twórcy mugolskiego quidditcha przystosowali zabawę do realiów ziemskiego świata i okrutnych zasad grawitacji. Zawodnicy nie mogą wznieść się w powietrze na miotłach, jak odbywało się to w książkach o młodym czarodzieju i nie mogą też skłonić piłek do latania. Dlatego zasady zmodyfikowano. W mugolskim quidditchu gracze nie latają, a jedynie biegają z kijem między nogami, który imituje miotłę, co ma utrudniać rozgrywkę, ponieważ gracz ma do dyspozycji zwykle tylko jedną rękę. Jeżeli zawodnik puści swoją miotłę, musi wrócić do swoich obręczy, dotknąć ich i dopiero wtedy może wznowić grę. Obręcze umieszczone są po każdej ze stron owalnego boiska.

 

Pozycje w mugolskim quidditchu są takie same jak te, które znamy z książkowej wersji gry. Ponieważ jednak nie można ich odróżnić na pierwszy rzut oka, gracze mają obowiązek noszenia podczas rozgrywki opaski w określonym kolorze. W ten sposób można się dowiedzieć, który z graczy jest pałkarzem, obrońcą, a który ścigającym.

Drużna składa się co najmniej z 7 zawodników, a pełna drużyna ma ich 21. Mogą oni w trakcie meczu wymieniać się swobodnie.  

 

Trzy tłuczki i człowiek-znicz

Zawodnicy grają tłuczkami - sflaczałymi piłkami do jednej z odmian zbijaka. Punkty zdobywa się poprzez przerzucenie piłki przez obręcz. Na boisku są trzy tłuczki, w odróżnieniu od książki, gdzie gracze używają dwóch piłek. Zupełnie inny niż w książce jest też znicz. Nie jest to przedmiot, ale człowiek ubrany na żółto. Ma specjalne spodnie, do których z tyłu przyczepiona jest skarpeta lub mała piłeczka. Znicz wypuszczany jest w osiemnastej minucie meczu i złapanie owej piłeczki przyczepionej do spodni jest zadaniem szukających, oznaczonych żółtą opaską.

Znicz bardzo trudno złapać, ponieważ nie musi on mieć miotły między nogami i może m.in. chwytać za miotły szukających. Jeżeli po trzech minutach znicza nie uda się złapać, sędzia zarządza specjalne ułatwienie: znicz nie może używać jednej ręki, po kolejnych trzech drugiej, po następnych musi poruszać się tylko po linii środkowej, a już w ostateczności stoi w miejscu i balansuje tylko ciałem. Złapanie znicza warte jest trzydzieści punktów dla danej drużyny i kończy mecz.

 

Quidditch w Polsce rozwija się dynamicznie

W Polsce mugolski quidditch nie jest jeszcze zbyt popularny, choć ostatnio zmienia się to dynamicznie. W ubiegłym roku siedmioosobowa polska kadra narodowa pojechała na mistrzostwa Europy. Biało-czerwoni nie mieli jednak najmniejszych szans w rywalizacji z drużynami, które składały się w większości z 21 graczy.

Najmocniejszymi polskimi klubami rywalizującymi w quidditcha są: zdobywca mistrzostwa Polski Kraków Dragons, Quiddditch Hussars,  Warsaw Mermaids. Istnieje też Polska Liga Quidditcha.

16 stycznia 2016 roku odbyły się mistrzostwa Polski, w których wzięły udział wyżej wymienione drużyny. Mistrzem została drużyna Kraków Dragons, która pokonała obydwa warszawskie zespoły. Tym samym wywalczyła sobie prawo do udziału w Europejskim Pucharze Quidditcha 2016 (European Quidditch Cup) odbywającym się 16 i 17 kwietnia w Gallipoli (Włochy).

 

 

Dwa polskie zespoły w Pucharze Europy

Wyjazd Dragons Kraków na Puchar Europy stał pod znakiem zapytania. Zawodnicy nie mieli 3 tys. zł na przeloty i zakwaterowanie. Zwrócili się na crowdfundingowym serwisie PolakPotrafi.pl o pomoc i błyskawicznie przekroczyli niezbędną sumę. Dzięki temu nie tylko będą reprezentować Polskę we Włoszech, ale nawet będą mogli pozwolić sobie na zakup sprzętu treningowego.

Razem z nimi na turniej pojedzie wicemistrz Polski - Warsaw Mermaids.

 

Polska reprezentacja w mugolskim quidditchu przygotowuje się już także do mistrzostw świata, które odbędą się 23-24 lipca w Niemczech we Frankfurcie.

 

pl.harrypotter.wikia.com, PolakPotrafi.pl, polsatnews.pl

 

Czytaj więcej