Największa katastrofa w historii nurkowania. Spłonęła łódź z ludźmi

Polska

Jeden z członków załogi statku, który spłonął u wybrzeży Kalifornii w USA, nadał sygnał "mayday" i połączył się z amerykańską strażą wybrzeża. Nagranie opublikowały media. W wyniku pożaru statku zginęło co najmniej 25 osób, a dziewięć uznano za zaginione. Na miejscu - w Santa Cruz - był reporter Polsat News Stanisław Wryk. Materiał "Wydarzeń".

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze