Dramatyczne nagrania z karetek. "Mają minus pięć miejsc"
Polska
Nawał pacjentów to dla pogotowia nawał pracy i wielogodzinne dyżury, ale ostatnio także walka z bezradnością. Załogi karetek coraz częściej słyszą komunikat: nie ma miejsc. Szukają ich godzinami, nierzadko pokonując wiele kilometrów w strachu o pacjenta, któremu chcą pomóc. Artur Molęda dotarł do dramatycznych rozmów ratowników z dyspozytorami. Materiał "Wydarzeń".