Błędy i zaniechania w 26-letnim śledztwie ws. zabójstwa Jaroszewiczów
Prokuratura po 26 latach od zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji zarzuca trzem podejrzanym udział w przestępstwie. Jednak śledztwo nie przebiegało idealnie. Do tej pory ujawniono wiele nieprawidłowości i zaniechań, które mogły wpłynąć na dotarcie do prawdy. Chodzi m.in. o liczbę osób przebywających jednorazowo na miejscu zbrodni - mogło być ich nawet kilkanaście, przez co mogły ucierpieć ślady pozostawione przez przestępców. Mowa jest także o niefrasobliwym postępowaniu śledczych, którzy m.in. mieli palić papierosy w pomieszczeniach objętych oględzinami. Wreszcie ujawniono, że trzy karty daktyloskopijne zebrane do tej sprawy zaginęły, a odnalazły się po wielu latach przypadkiem. Więcej na ten temat w materiale Michała Steli w Polsat News.
Komentarze