Interwencja - Stracili dzieci, trafili za kraty. Wystarczył… donos sąsiadki
Aleksandra Kukawska po donosie sąsiadki straciła dzieci i wraz z mężem trafiła na pół roku do aresztu. Zarzucono im m.in. znęcanie się i zaniedbywanie pociech. Rodzina przez jakiś czas była pod opieką pomocy społecznej i żadnych nieprawidłowości nie stwierdzono. Śladów znęcania nie widzieli też lekarze szpitala, gdzie dzieci leczono na krótko przed donosem. Mimo to, losy małżeństwa potoczyły się dramatycznie.