W Łodzi zawaliła się ściana budynku. W środku byli ludzie
Doszło do zawalenia się jednej ze ścian remontowanego budynku - poinformowała Państwowa Straż Pożarna w Łodzi. Jak ustalił Polsat News, co najmniej jedna osoba jest ranna, a jedna została przysypana elementami budynku. Po południu strażacy podali, że pod gruzami znaleziono 52-letniego mężczyznę.
"W miejscowości Łodzi (dzielnica Polesie) doszło do zawalenia jednej ze ścian remontowanego budynku" - przekazała PSP za pośrednictwem X. Jak dodano na miejsce dotarły służby, które podjęły działania.
Polsat News ustalił, że wewnątrz było czterech pracowników budowalnych. - Jeden został zabrany przez pogotowie ratunkowe, a jeden tam został na dole przysypany - przekazał świadek i dodał, że według jego wiedzy "ten budynek był od 30 lat do rozbiórki".
"Na miejscu pracuje Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza, która przeszukuje gruzowisko wraz z psem. Na miejsce zdarzenia udają się następne zastępy straży pożarnej" - podawano.
Akcja ratunkowa trwała ponad pięć godzin. Po południu w poniedziałek przekazano nowe informacje. - Nie żyje 52-letni mężczyzna poszukiwany przez kilka godzin pod gruzowiskiem zawalonej ściany w remontowanej kamienicy przy ul. Łąkowej 14 w Łodzi - poinformował PAP rzecznik KW PSP mł. bryg. Jędrzej Pawlak.
Łódź. Zawaliła się ściana budynku
Wiadomo, że do zdarzenia doszło chwile przed godz. 12 w budynku, który składa się z dwóch części, w tym jednej niemal całkowicie niezamieszkałej.
- Huk, pył, kurz... Hałas taki, że wszystko się zatrzęsło. Myśleliśmy, że nam to leci na głowę, a to cała druga strona - przekazała Polsat News kobieta, która była wewnątrz budynku podczas incydentu. Jak dodała, w tej zawalonej stronie poza 90-letnią emerytką i jej 60-letnim synem nikt nie mieszkał, ponieważ lokatorzy otrzymali mieszkania zastępcze na czas prowadzonego w budynku remontu.
- Ten remont powinien się nie odbyć póki ktoś tu mieszkał - mówiła. Lokatorom nic się nie stało, opuścili budynek o własnych siłach jednak zostali bez dachu nad głową.
- W trakcie prac prowadzonych przez firmę budowlaną, które polegały na wzmocnieniu fundamentów zawaleniu uległa jedna z nośnych ścian budynku, a w konsekwencji również dwa stropy, a sądzimy, że poszkodowany jest na najniższej kondygnacji budynku - przekazał Łukasz Górczyński. Na miejscu jest powiatowy inspektor nadzoru budowlanego jak i prokurator, którzy będą badać okoliczności zdarzenia.
Czytaj więcej