Prognoza pogody. Mały podmuch zimy na koniec roku. Możliwe lokalne opady śniegu
W ujęciu meteorologicznym sobotę będzie można określić jako dzień wielu kontrastów. Nad Polską pojawi się zarówno słońce, porywisty wiatr, deszcz, jak i przelotne opady śniegu. Znaczący będzie też kontrast temperaturowy. A to zaledwie ułamek tego, co wydarzy się w pogodzie.
Jaka pogoda w sobotę, 30.12.23 rano?
Będzie to bardzo ciepły poranek – zwłaszcza gdy zdamy sobie sprawę z tego, że przecież niebawem ma spaść śnieg. Od samego rana będziemy obserwować na termometrach wskazania zbliżone do 7-9 stopni Celsjusza w całym kraju.
Najcieplej będzie na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie i w Wielkopolsce oraz na ziemi łódzkiej. Bez chwili zawahania się można jednak stwierdzić, że w pozostałych regionach wcale nie będzie o wiele chłodniej. Pewnym wyjątkiem od tej reguły będzie jedynie pasmo Karpat – tam od 0 stopni w Tatrach do +4 stopni Celsjusza w niższych partiach gór.
Niezwykle dynamicznie będzie rozwijał się front z opadami, który nasunie się nad Polskę z zachodu. W zasadzie będzie to kilka niewielkich, następujących zaraz po sobie stref z opadami. Skutecznie zepsują one pogodę nad niemal całym krajem. Deszcz i deszcz ze śniegiem spadnie:
- na Pomorzu Zachodnim
- na ziemi lubuskiej
- w Wielkopolsce
- na Dolnym Śląsku
- na Warmii i Mazurach
- na Podlasiu
Spore szanse na piękną, słoneczną pogodę tylko na Opolszczyźnie, Górnym Śląsku i w Małopolsce. Dobra wiadomość jest jednak taka, że po przejściu opadów na zachodzie stopniowo zacznie się rozpogadzać. Będzie to jednak wiązało się z nasunięciem się nad tę część Polski klina wyżu, który zacznie ściągać chłodne masy powietrza.
Spodziewamy się, że ciepłe, powiązane z niżami z południa powietrze oraz wspomniany przed chwilą klin wyżu "zetrą się ze sobą" nad centralnymi dzielnicami kraju. Efekt? Porywisty wiatr, co potwierdza zresztą ostrzeżenie wydane przez IMGW. Instytut ostrzega też przed oblodzeniami w pasie wschodnim:
Jaka pogoda w sobotę, 30.12.23 popołudniem?
Nad północną i centralną część Polski nasunie się już chłodniejsze powietrze z północy. Uspokajamy, temperatura nie spadnie radykalnie, jednak w regionach zaznaczonych na północ od błękitnej linii liczmy na maksymalnie 5 stopni powyżej zera:
Ciepłe masy powietrza oprą się na południe od linii Opole – Piotrków Trybunalski – Warszawa – Białystok. Tutaj wskazania zbliżone do 9 stopni na plusie, a więc o wiele cieplej. Porywisty wiatr z zachodu będzie rozrywał chmury, dzięki czemu szanse na choćby kilka słonecznych chwil pojawią się w niemal całej Polsce.
Nad Warmią, Mazurami i Podlasiem będzie przechodził front z opadami deszczu i deszczu ze śniegiem. Rekomendujemy, by zachować szczególną ostrożność na szosach i w traktach komunikacji pieszej.
W północnej części kraju termika odczuwalna będzie zbliżona do +1 stopnia. Na południu – za sprawą wiatru i przelotnego zachmurzenia – będziemy czuć się tak, jakby na dworze było nie więcej niż 5 kresek na plusie. Biomet będzie niekorzystny.
Jaka pogoda w sobotę, 30.12.23 wieczorem?
Po zachodzie słońca zacznie się dość szybko ochładzać. Nad zdecydowaną większością kraju termometry wyhamują między 2 a 3 stopniami powyżej zera. Niewielki "bąbel cieplny" utrzyma się na pograniczu śląsko-opolskim: tam nawet +6 stopni Celsjusza.
Co ciekawe, nad większością terytorium Polski czeka nas bardzo ładny wieczór. Chmury będą stopniowo rozrywane, szanse na rozpogodzenia rysują się praktycznie w całym kraju. Dopiero późno w nocy nad północną część kraju nasunie się kolejny front, który przyniesie ze sobą wzrost zachmurzenia oraz przelotne opady deszczu.
Nie możemy wykluczyć, że za sprawą niezbyt wysokich wskazań na termometrach ten nie będzie przymarzał, stwarzając zagrożenia w ruchu drogowym. Lepiej nie ryzykować i zawczasu założyć, że może być ślisko.
Niestety, ale praktycznie cały śnieg, który napada tego dnia w Polsce, szybko stopnieje. Nie będzie go zresztą dużo. Dla entuzjastów zimy mamy jednak dobre wieści. Są spore szanse na to, że biały puch z przytupem wkroczy do kraju już po weekendzie.