Hiszpania. Walka o hotelowe leżaki. Dochodzi do rękoczynów
Biegną z ręcznikami, strojami kąpielowymi i akcesoriami do basenu, prześcigając się w rezerwowaniu dla swoich bliskich hotelowych leżaków. Nad ranem, gdy tylko strefa basenowa się otwiera, oni już stoją w blokach startowych. "Żenujące sceny z wakacyjnych kurortów zostały nagrane przez gości VIP" - podaje "Daily Mail".
Wakacyjna wojna trwa. Turyści, w tym ci najmłodsi, potrafią pobić się o leżaki lub miejsce na hiszpańskich plażach i w hotelach. Wczasowicze nagrani przez jednego z gości VIP zostali przyłapani na jednym z takich wyścigów.
Wakacyjne wojny. Wyścig po leżaki
"Zadziwiające nagranie pokazuje urlopowiczów - prawdopodobnie Brytyjczyków i Niemców, którzy brali udział w starciu o miejsce przy hotelowym basenie" - komentuje brytyjska gazeta.
Na nagraniu widać kilkadziesiąt osób, które w momencie otwarcia strefy basenowej rozbiegają się w błyskawicznym tempie po resorcie hotelowym. Dzieci, dorośli, ludzie w średnim wieku - wszyscy bez wyjątków, z opadającymi z ramion torbami, biegną w stronę upatrzonego leżaka.
W jednym z hiszpańskich hoteli "rezerwowano" sobie miejsca ręcznikiem. Dochodziło do sytuacji, w których leżaki pozostawały puste przez wiele godzin. Personel był zmuszony zmienić przepisy, a pozostawione ręczniki niczym samotny bagaż na lotnisku, były natychmiast usuwane.
Gwardia Cywilna w hotelu
Zgodnie z kanaryjską "Diario de Avisos" w ubiegły poniedziałek matka z córkami poszły po obiedzie na basen. Ojciec udał się do pokoju na poobiednią siestę.
Kiedy kobieta usiadła na wolnym leżaku, zbliżyło się do niej dwóch turystów brytyjskich i zaczęło jej ubliżać. "Twierdzili, że znajdujące się naprzeciwko ich pokoju leżaki należą do nich "- relacjonowała kobieta. Doszło do rękoczynów.
Jeden z Brytyjczyków przewrócił ciężki leżak, który spadł jej na stopę. Przestraszone córki wysłały do ojca wiadomość przez WhatsApp: "Tata, przyjdź szybko, bo biją mamę".
Kiedy mężczyzna zszedł na basen, na miejscu już była Gwardia Cywilna.
Mieszkańcy też są stroną walki. Mają swoje metody
W szczycie sezonu "wojny o leżaki" trwają w najlepsze. Co ciekawe, biorą w nich udział nie tylko turyści. Jak podaje "Daily Mail", miejscowi są już do tego stopnia zmęczeni napływem turystów, że aby cieszyć się swoją okolicą przynoszą na plaże własne leżaki tyle, że robią to...pod osłoną nocy.
Wiele hoteli usiłuje podejmować kroki przeciwko takim "żenującym sytuacjom". Według brytyjskiego "Daily Mail" hotel Estival na Costa del Sol koło Malagi ostrzega turystów, aby nie zostawiali ręczników i innych swoich rzeczy na leżakach hotelowych w celu zajęcia ich na cały dzień.
Dyrekcja kładzie na takich leżakach karteczki z ostrzeżeniem, że za 45 minut, jeżeli nikt się nie pojawi, pozostawione rzeczy zostaną usunięte. Pomimo tego dochodzi do kłótni, zwłaszcza między turystami brytyjskimi i francuskimi, podczas stania w kolejce wczesnym rankiem, kiedy otwiera się basen hotelowy - informuje brytyjska gazeta.
Czytaj więcej