Zaginięcie sprzed 26 lat. CBŚP rozwiązało sprawę
CBŚP i dolnośląski pion PZ Prokuratury Krajowej wyjaśnili sprawę zaginięcia mężczyzny z roku 1997. Najpewniej padł on ofiarą zabójstwa na tle porachunków gangów z lat 90. Zatrzymanych do tej sprawy na terenie Polski i Hiszpanii zostało dwóch mężczyzn.
Policjanci z Zarządu we Wrocławiu Centralnego Biura Śledczego Policji, pod nadzorem prokuratora z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, z pomocą biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu oraz Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej, ustalili nowe informacje w sprawie zaginięcia mężczyzny z roku 1997. Wszystko na to wskazuje, że mężczyzna padł ofiarą zabójstwa.
ZOBACZ: Australia. 22-latek skazany za zabójstwo byłej dziewczyny. Pogrzebał ją żywcem w akcie zemsty
Dotarli do informacji o możliwym miejscu ukrycia zwłok, które miały być zakopane w ziemi na terenie Dolnego Śląska, w powiecie zgorzeleckim. Czynności wykonywano w ramach śledztwa wyjaśniającego działalność zorganizowanych grup przestępczych, działających głównie na obszarze obecnego województwa dolnośląskiego i częściowo także lubuskiego oraz wielkopolskiego, których członkowie w latach 90. zajmowali się działalnością przemytniczą na pograniczu polsko-niemiecko-czeskim - czytamy na stronie policji.
Walka gangów w ramach "wojny spirytusowej", zwanej także w latach 90-tych "wojną zgorzelecką", skutkowała brutalnymi przestępstwami, często popełnianymi z użyciem broni palnej.
Czynności trwały kilka dni
Przez kilka dni śledczy wykonywali czynności w miejscu, gdzie mogły znajdować się zwłoki ofiary. Wykorzystano ciężki sprzęt oraz przyrządy archeologiczne. Przekopano kilkaset metrów kwadratowych powierzchni do głębokości kilku metrów.
Dla zamaskowania miejsca ukrycia zwłok, szczątki przykryto sześciometrową warstwą ziemi i śmieci, co miało uniemożliwić ich odnalezienie. Bardzo dokładne badanie wykopaliska skutkowało ujawnieniem zwłok mężczyzny, ze śladami mogącymi wskazywać na morderstwo. W tych czynnościach wsparcia udzielili biegli z zakresu medycyny sądowej, antropologii i archeologii.
Pomogły hiszpańskie służby
Działania śledczych wywołały zaniepokojenie u dwóch mężczyzn podejrzanych o dokonanie tego przestępstwa, którzy najprawdopodobniej, spodziewając się możliwości zatrzymania, wyjechali za granicę. Zarządzono poszukiwania listami gończymi i następnie europejskimi nakazami aresztowania. W tym momencie do akcji wkroczyli policjanci CBŚP z grupy "łowców cieni", którzy ustalili że jeden z nich wrócił do Polski i może przebywać w okolicach Grójca na Mazowszu. Tam też został zatrzymany przez policjantów wydziału bojowego CBŚP.
ZOBACZ: CBŚP rozbiło grupę przestępczą. Narkotyki przewozili przez całą Europę
Trop za drugim z podejrzanych mężczyzn wiódł do Hiszpanii, w związku z powyższym policyjni poszukiwacze z "łowców cieni" nawiązali współpracę z hiszpańską policją, która zatrzymała podejrzanego w regionie Alicante. W tych czynnościach wsparcia udzieliła oficer łącznikowa polskiej Policji w Hiszpanii, dzięki której była możliwa skuteczna koordynacja działań wykonywanych w Polsce i Hiszpanii.
Śledztwo jest w toku. Badane są dalsze wątki tej wstrząsającej zbrodni sprzed lat. Warto podkreślić, że funkcjonariusze CBŚP wraz z prokuratorem wyjaśniają również okoliczności innych zagadkowych "zaginięć" z lat 90-tych z terenu południowo-zachodniej Polski.
Ziobro: Żaden gangster nie może spać spokojnie
Sprawę skomentował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
"Żaden gangster nie może spać spokojnie. Znajdujemy ich, nawet jeśli od popełnionych przez nich zbrodni minęło ponad ćwierć wieku" - podkreślił.
Czytaj więcej