Ewakuacja holenderskiego parlamentu. W paczce była... maskotka

Świat
Ewakuacja holenderskiego parlamentu. W paczce była... maskotka
Twitter/Geert Wilders

Tajemnicza przesyłka zaadresowana do jednego z polityków postawiła na równe nogi holenderskie służby. Ponieważ istniało podejrzenie, że w paczce może znajdować się bomba, ewakuowano budynek parlamentu. Po dokładnym sprawdzeniu zawartości, okazało się, że był to fałszywy alarm.

W czwartek po południu ewakuowano budynek holenderskiego parlamentu. Wszystko z powodu obecności tajemniczej paczki, która została zaadresowana do lidera antyemigracyjnej i populistycznej Partii Wolności (PVV) Geerta Wildersa.

 

Ponieważ istniało podejrzenie, że w przesyłce mogą znajdować się niebezpieczne materiały, ogłoszono alarm bombowy.

 

 

Na miejsce przyjechali pirotechnicy, którzy dokładnie sprawdzili paczkę. Jak się okazało alarm był fałszywy.

Maskotka kota w pudełku

W kartonowym pudełku odnaleziono bowiem... pluszową maskotkę kota. 

 

 

Reuters przypomina, że Geert Wilders, którego skrajnie prawicowa Partia Wolności, która jest trzecią siła polityczną w Holandii, od lat jest objęty ścisłą ochroną z powodu gróźb śmierci.

dk/dsk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie