Media: Dmitrij Miedwiediew zlecił zamach na włoskiego ministra obrony

Świat
Media: Dmitrij Miedwiediew zlecił zamach na włoskiego ministra obrony
Wikimedia Commons/Kremlin.ru/CC BY 4.0
Dmitrij Miedwiediew miał skierować "prośbę" o zabójstwo

Kreml miał planować zamach na włoskiego ministra obrony Guido Crosetto - przekazał włoski dziennik "Il Foglio" powołując się na źródła we włoskim wywiadzie. Zleceniodawcą miał być sam były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, a kwota "kontraktu" opiewała na 15 mln dolarów. Zabójstwa mieliby dokonać najemnicy Grupy Wagnera w Europie.

Włoskie służby miały powiadomić rząd o planowanym zamachu w zeszłym tygodniu.

 

Ostatecznym powodem do wydania rozkazu przez Kreml miały być krytyczne wypowiedzi Crosetto wobec Moskwy. Włoski minister stwierdził, że jeśli rosyjskie czołgi wkroczą do Kijowa to "rozpocznie się trzecia wojna światowa". Na słowa ministra zareagował Dmitrij Miedwiediew. Były prezydent i premier, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, nazwał Włocha "głupcem".

 

ZOBACZ: Miedwiediew obraża Dudę. Wymyślił scenariusz na film i pisze o "polskim kanibalu Dudzie"

 

Według "Il Foglio" to właśnie Miedwiediew miał skierować "prośbę" o pozbycie się Crosetto i miał mieć wpływ na ostateczną decyzję. Kontrakt na kwotę 15 mln dolarów trafił do przedstawicieli Grupy Wagnera. Jego przeprowadzeniem mieli zająć się najemnicy z komórek w Serbii lub Estonii.

 

Portal Ukraińska Prawda cytujący włoski dziennik wskazuje, że prośba Miedwiediewa trafiła do najwyższych władz Kremla jeszcze przed ostatnimi wypowiedziami włoskiego ministra. Crosetto oskarżył Grupę Wagnera do podżegania do kryzysu migracyjnego w Europie. W odpowiedzi szef wagnerowców Jewgienij Prigożyn użył wulgaryzmów i kazał Crosetto "pilnować własnego kraju".

Crosetto udostępnił lokalizację. "Jestem spokojny"

Do doniesień "Il Foglio" Guido Crosetto odniósł się na Twitterze. "Codziennie krążą doniesienia mniej lub bardziej prawdopodobne, mniej lub bardziej przyjemne. To do odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju należy ich weryfikacja i w razie potrzeby - przeciwdziałanie" - oznajmił minister, dodając, że podjęte środki są "wystarczające".

 

 

W kolejnym wpisie oznaczył swoją lokalizację podkreślając, że jest "zupełnie spokojny" o swój los. "Jestem pewien, że sytuacja nie przerodzi się w nic więcej, niż groźby".

bas/grz / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie