Opole. Spłonął plac zabaw. Policja poszukuje sprawców, a urząd miasta liczy straty
W poniedziałek w nocy doszło do podpalenia nowego placu zabaw w Opolu. Urząd miasta przekazał, że inwestycja kosztowała 370 tys. złotych i nie była jeszcze otwarta. Policja zabezpieczyła monitoring miejski i przeprowadziła oględziny pogorzeliska.
Zgłoszenie o pożarze placu zabaw przy skrzyżowaniu ulicy Budowlanych i Nysy Łużyckiej w Opolu wpłynęło przed godziną pierwszą w nocy w poniedziałek.
- Informację o ogniu otrzymaliśmy od zgłaszającego, który nie był świadkiem podpalenia - powiedziała Polsatnews.pl asp. Agnieszka Nierychła oficer prasowy z KMP w Opolu. - Osoba zadzwoniła, bo zbudził ją trzask paleniska - dodała.
Zdjęcia płonących urządzeń zamieściła na swoim profilu facebookowym Komenda Miejska Powiatowej Straży Pożarnej w Opolu.
"Opis zbędny" - napisali strażacy.
"Plac zabaw spłonął . Nie nadaje się do użytku"
- Policja zjawiła się na miejscu, gdy trwała już akcja gaśnicza - przekazała rzeczniczka. Jak poinformowała, plac zabaw spłonął i nie nadaje się do użytku.
Oficer prasowa przekazała, że okoliczności zdarzenia wyjaśniają opolscy policjanci. - Zabezpieczono monitoring w okolicy oraz przeprowadzono oględziny pogorzeliska. Służby będą pracować nad ustaleniem i ukaraniem sprawcy - stwierdziła.
ZOBACZ: Naglady. Pożar budynku wielorodzinnego. W środku znaleziono zwęglone zwłoki
- Trwa szacowanie strat - powiedział Polsatnews.pl rzecznik Urzędu Miasta w Opolu Adam Leszczyński. - Doszczętnie spłonęła wieża ze zjeżdżalnią. Pracownicy Miejskiego Zarządu Lokali Komunalnych sprawdzają pozostałe sprzęty - poinformował.
Rzecznik dodał, że plac zabaw kosztował 370 tys. złotych i nawet nie został otwarty.
Rzecznik przekazał, że temperatura ognia była wysoka, dlatego "służby przyjrzą się dokładnie pozostałościom po pożarze". - Powiadomiony zostanie ubezpieczyciel. Naprawa placu zabaw nastąpi później - podsumował.
Czytaj więcej