Staszów: Rodzinny dramat w centrum miasta. Zmarła 66-latka ugodzona nożem przez syna
66-letnia mieszkanka Staszowa (woj. świętokrzyskie) zmarła w szpitalu, do którego trafiła w piątek po ugodzeniu nożem przez 39-letniego syna. Ranny został również 65-letni partner kobiety oraz napastnik. - Mężczyzna jest pilnowany przez policjantów - powiadomiła polsatnews.pl oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie mł. asp. Joanna Szczepaniak.
- W piątek przed 20:00 do policji wpłynęło zgłoszenie, z którego wynikało, że w centrum Staszowa na ulicy Piłsudskiego biega mężczyzna z nożem. Na miejscu szybko pojawiła się policja, która zatrzymała 39-letniego mężczyznę sprawcę zdarzenia - przekazała polsatnews.pl mł.asp. Joanna Szczepaniak z Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Jeszcze przed pojawieniem się funkcjonariuszy, świadkowie odciągnęli 39-latka od matki.
Staszów: 66-latka zmarła w szpitalu
39-latek, jego 66-letnia matka i 65-letni mężczyzna, partner kobiety zostali zabrani do szpitala. Jak poinformowała Szczepaniak, 66-latka podczas zdarzenia została kilkakrotnie ugodzona nożem. Po przewiezieniu do szpitala stan zdrowia kobiety oceniano, jako zagrażający życiu.
- Dziś około godziny 5:30 w sobotę otrzymaliśmy informację, że mimo podjętych działań, życia kobiety nie udało się uratować - dodała oficer prasowa.
Z informacji policji wynika, że stan 65-latka nie zagraża jego życiu. Mężczyzna podczas zdarzenia nie odniósł większych obrażeń. Obecnie w szpitalu przebywa również 39-letni napastnik. Mężczyzna ma rany cięte. - Jest pilnowany przez policjantów - powiadomiła Szczepaniak.
Wczoraj po zdarzeniu obecny na miejscu był prokurator. Cały czas trwają prace funkcjonariuszy, którzy ustalają okoliczności zdarzenia. Z pierwszych informacji wynika, że w piątek najprawdopodobniej w jednym z mieszkań doszło do kłótni, po czym rodzinny dramat przeniósł się na ulicę.
Czytaj więcej