Centralne Biuro Antykorupcyjne skontroluje oświadczenia majątkowe Radosława Sikorskiego

Polska
Centralne Biuro Antykorupcyjne skontroluje oświadczenia majątkowe Radosława Sikorskiego
Polsat News
Radosław Sikorski

CBA zapowiedziało kontrolę prawidłowości oświadczeń majątkowych złożonych przez Radosława Sikorskiego w związku z jego pracą w Parlamencie Europejskim. W czwartek holenderskie media przekazały, że polski europoseł otrzymuje rocznie 100 tys. dolarów od Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Wskazano, że "jego zachowanie podczas głosowań w połączeniu z płatnościami budzi podejrzenia".

"Funkcjonariusze Departamentu Postępowań Kontrolnych Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzą od 10 lutego kontrolę prawidłowości i prawdziwości oświadczeń o stanie majątkowym złożonych w latach 2019-2022 przez Radosława Sikorskiego, w związku z wykonywaniem mandatu posła do Parlamentu Europejskiego" - poinformowało CBA.

 

Dodano, że zakończenie kontroli planowane jest na dzień 10 maja 2023 r.

 

 

Radosław Sikorski przekazał w mediach społecznościowych, że otrzymał informację o rozpoczęciu kontroli.

 

"Podjeżdżam pod bramę po powrocie z Brukseli a tu pięć osób wręcza mi pismo" - napisał na Twitterze.

 

"Nie kwestionuję prawa do kontroli i deklaruję współpracę ale to nie jest optymalne użycie kadr. Można było przysłać pocztą. Chyba, że chodzi o zastraszenie lub pokazówkę w TVPiS" - dodał.

Media: Sikorski dostał pół miliona dolarów od Zjednoczonych Emiratów Arabskich

Holenderski dziennik "NRC" poinformował, że Radosław Sikorski otrzymuje rocznie 100 tys. dolarów od Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Eksperci gazety wskazują, że "jego zachowanie podczas głosowań w połączeniu z płatnościami budzi podejrzenia".
 
"NRC" poinformował, że Radosław Sikorski zasiada w Radzie Doradczej konferencji Sir Bani Yas Forum od 2017 roku i "otrzymał już prawie pół miliona euro od Ministerstwa Spraw Zagranicznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich". 

 

ZOBACZ: Sebastian Kaleta w "Graffiti": Radosław Sikorski to pożyteczny idiota Rosjan

 

"Konferencja została utworzona przez Emiraty nieco ponad 10 lat temu jako sposób na prowadzenie międzynarodowej dyplomacji za pomocą 'miękkiej siły'" - pisze holenderski dziennik. Dziennikarze zwrócili uwagę, że Sikorski przyjechał na koszt organizatora na konferencję w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale nie zgłosił tego faktu w Parlamencie Europejskim.

Komentarze po informacji holenderskiego dziennika. "Skandale podważają demokrację"

"Mogę sobie wyobrazić, co myślą ludzie: co za skorumpowany gang" - powiedział Lousewies Van der Laan, szef Transparency International Nederland, w popularnym programie publicystycznym w holenderskiej telewizji publicznej NPO 1 komentując sprawę Radosława Sikorskiego.

 

Według Van der Laan ostatnie skandale podważają demokrację. Szef holenderskiego oddziału organizacji walczącej z korupcją twierdzi, że jest "zszokowany" informacjami dotyczącymi polskiego europosła. "Myślałem też, że osiągnięto dno" - dodał.

 

Na stronie internetowej programu napisano o sprawie Radosława Sikorskiego, że to kolejna afera z "walizkami z pieniędzmi i słodkimi wycieczkami do kurortów".

Odpowiedź Radosława Sikorskiego na zarzuty holenderskiego dziennika

"Przede wszystkim pragnę zaznaczyć, że moja działalność pozaparlamentarna jest wymieniona w moim oświadczeniu majątkowym złożonym w Parlamencie Europejskim oraz - bardziej szczegółowo - w polskim parlamencie, w którym wyraźnie zaznaczam moją rolę jako członka Rady Doradczej Sir Bani Yas Forum. Cały dochód z prowadzonej przeze mnie działalności gospodarczej pod nazwą 'Sikorski Global' jest opodatkowany w Polsce" - napisał w czwartek europoseł w liście do redakcji "NRC", opublikowanym na Twitterze.

 

mbl/ml / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie