Wesoła. Kpt. Mateusz Bieniara o Leopardach 2: Maszyna do siania zniszczenia i strachu na polu walki

Polska
Wesoła. Kpt. Mateusz Bieniara o Leopardach 2: Maszyna do siania zniszczenia i strachu na polu walki
Polsat News
Reporterka Polsat News w rozmowie na temat czołgu Leopard 2

- To maszyna do siania zniszczenia i strachu na polu walki - tak zdolności bojowe czołgu Leopard 2 na antenie Polsat News opisał kpt. Mateusz Bieniara, dowódca kompanii w 1 Warszawskiej Brygadzie Pancernej im. Tadeusza Kościuszki. Wojskowy opowiedział też o możliwościach tej maszyny i porównał ją do czołgów M1 Abrams, które trafiają na wyposażenie polskiej armii.

- To maszyna do siania zniszczenia i strachu na polu walki, zwłaszcza wśród piechoty czy bojowych pojazdów innego rodzaju - mówił kpt. Mateusz Bieniara i dodał, że czołgi te słyną z szybkości i mobilności nawet w ciężkim terenie.

 

Wśród zalet wymienił też "doskonałą skrzynię automatyczną, możliwość pokonywania przeszkód wodnych nawet z marszu, a także dobrą siłę ognia". - Zwłaszcza ten model zmodernizowany do strzelania amunicją programowalną. Legendarna wręcz już stabilizacja, bardzo dobra optyka, celowniki trzeciej generacji termowizyjne i dla dowódcy, i dla działonowego - zachwalał możliwości techniczne Leopardów. 

 

ZOBACZ: Jeden Leopard pokona trzy radzieckie czołgi T-72. Skąd taka przewaga?

 

Dowódca z Wesołej przekazał, że taki pojazd waży do 60 ton i ma długość około 10 metrów, nie licząc armaty. 

Leopard i Abrams mają wspólnego przodka

Kpt. Bierniara przyznał, że w najnowocześniejszych maszynach na świecie stosowane są już nowocześniejsze rozwiązania, ale Leopardy i tak im nie ustępują. - Ten czołg wciąż jest bardzo nowoczesny, zwłaszcza w porównaniu z potencjalnym przeciwnikiem ma bardzo dużo do zaoferowania - oceniał.

 

WIDEO: Reporterka Polsat News sprawdziła, jak wygląda czołg Leopard 2

 

 

Wojskowy został poproszony też o porównanie Leopardów z Abramsami, które zaczęły wchodzić na wyposażenie Wojska Polskiego. - Jeden i drugi jest czołgiem podstawowym o podobnych założeniach i wielu podobnych rozwiązaniach - tłumaczył i dodał, że "mają wspólnego przodka z jednego amerykańsko-niemieckiego projektu". - Później się te drogi rozeszły i powstały dwie odrębne konstrukcje - powiedział. 

 

Szkolenie na Leopardach trwa około dwóch i pół miesiąca, a na Abramsach kilka tygodni dłużej. 

ap/ac / Polsat News / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie