Beskid Sądecki: Jedna z najtrudniejszych akcji GOPR. "Nawet sprzęt odmawiał posłuszeństwa"

Polska
Beskid Sądecki: Jedna z najtrudniejszych akcji GOPR. "Nawet sprzęt odmawiał posłuszeństwa"
Polsat News
W Beskidzie Sądecki panują trudne warunki

Dwóm wyczerpanym mężczyznom groziło zamarznięcie. Utknęli oni w rejonie Złomistego Wierchu w Beskidzie Sądeckim. Akcja ratunkowa GOPR w skrajnie trudnych warunkach trwała prawie osiem godzin.

W piątek wieczorem ratownicy grupy krynickiej GOPR przez wiele godzin ratowali dwójkę turystów, którzy utknęli w głębokim śniegu w rejonie Złomistego Wierchu

 

Rozpoczęta o 18:00 akcja trwała prawie osiem godzin. Jak mówią ratownicy, była to z pewnością jedna z najtrudniejszych akcji w ostatnich latach.

 

ZOBACZ: Japończycy chcą wytwarzać prąd przy pomocy zalegającego śniegu

 

O kłopotach dwójki turystów poinformował ich kolega, któremu udało się dotrzeć do schroniska na Przehybie. Poszkodowani za pomocą aplikacji Ratunek przekazali dane o swoim dokładnym położeniu.

Intensywne opady śniegu i silny wiatr

W nocy w górach panowały skrajnie trudne warunki turystyczne - wiał silny wiatr i padał śnieg. Na pomoc mężczyznom wyruszyły ekipy ratowników GOPR z Piwnicznej, Krynicy i Szczawnicy.

 

- Bardzo silne opady śniegu, miejsce, w którym się znajdowali, a przede wszystkim bardzo silny wiatr na grani powodowały, że dotarcie do turystów było bardzo trudne - mówił na antenie Polsat News Michał Słaboń, naczelnik grupy krynickiej GOPR.

 

WIDEO: Jedna z najtrudniejszych akcji krynickiego GOPR

 

 

- Nawet sprzęt odmawiał posłuszeństwa. Ratownicy musieli iść na nartach skiturowych, żeby dotrzeć do poszkodowanych.  Jak się potem okazało, mogliśmy tam dojechać, ale i tak w drodze powrotnej sprzęt znowu odmówił posłuszeństwa i jeden z turystów musiał być transportowany na piechotę - dodał.

 

Na szczęście dwaj mężczyźni nie są w złym stanie. Obyło się bez hospitalizacji. Jak mówią ratownicy, nie byli oni przygotowani do takiej wyprawy. Nie mieli choćby odpowiednich kurtek, czapek czy raków.

 

W Beskidzie Sądeckim panują ekstremalne warunki i ratownicy odradzają górskie wędrówki. Apelują, by turyści zrezygnowali z wychodzenia w wyższe rejony Beskidu Sądeckiego. Nie ma tam co prawda już takiego wiatru jak w piątkową noc, ale jest bardzo dużo śniegu. Szlaki są nieprzetarte. 

 

an / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie