Barcelona. Policja zatrzymała Daniego Alvesa w związku z zarzutami o napaść seksualną
Brazylijczyk Dani Alves został w piątek zatrzymany przez hiszpańską policję - podały media. Chodzi o zarzuty napaści seksualnej jakiej piłkarz miał się dopuścić w Barcelonie pod koniec grudnia. Piłkarz zaprzecza tym oskarżeniom.
Hiszpański wymiar sprawiedliwości wszczął we wtorek śledztwo dotyczące domniemanej napaści seksualnej piłkarza Daniego Alvesa na kobietę w klubie nocnym w Barcelonie. W piątek, po przesłuchaniu na posterunku, policja zatrzymała Brazylijczyka - podała lokalna gazeta "La Vanguardia".
Według hiszpańskich mediów, do napaści seksualnej miało dojść w nocy z 30 na 31 grudnia 2022 roku. Służby potwierdziły, że odnotowała skargę kobiety zarzucającej piłkarzowi "dotykanie pod bielizną bez jej zgody".
"Nie wiem kim jest ta pani. Jak mógłbym zrobić to kobiecie?"
Rzecznik Alvesa przekazał, że piłkarz "stanowczo zaprzecza" wszystkim zarzutom.
We wcześniejszym wywiadzie Brazylijczyk powiedział, że był w klubie z innymi osobami, ale nie doszło do żadnego kontaktu z kobietą, która go oskarżyła.
- Tańczyłem i dobrze się bawiłem, nie naruszając niczyjej przestrzeni - przekazał. - Nie wiem kim jest ta pani. Jak mógłbym zrobić to kobiecie? - dodał.
Brazylijczyk był na przełomie roku w stolicy Katalonii na krótkich wakacjach po mundialu w Katarze.
ZOBACZ: Bójka na meczu w Rosji. Piłkarze rzucili się na siebie z pięściami
Na turnieju wystąpił w meczach z Kamerunem i z Koreą Południową, stając się, w wieku 39 lat, najstarszym w historii reprezentantem Brazylii grającym w mistrzostwach świata.
Dani Alves w latach 2008-2016 i 2021-2022 grał w klubie FC Barcelona na pozycji obrońcy. Obecnie jest zawodnikiem meksykańskiej drużyny UNAM.
Czytaj więcej