Prezydent Turcji: Kiedy mówisz "Tajfun", Grek jest przerażony
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan grozi Atenom pociskiem "jeśli nie zachowają spokoju". Kilka dni temu turecki minister spraw zagranicznych zagroził Grecji inwazją.
- Teraz zaczęliśmy budować nasze rakiety. Oczywiście, ta produkcja przeraża Greków. Kiedy mówisz 'Tajfun', Grek jest przerażony. Oni mówią, że on uderzy w Ateny. Oczywiście, że uderzy - powiedział w niedzielę Recep Tayyip Erdogan.
Tajfun to pocisk balistyczny krótkiego zasięgu, opracowany przez Turcję i wystrzelony próbnie 18 października. Jego zasięg wynosi około 560 kilometrów i jest ponad dwukrotnie większy niż zasięg pocisków znajdujących się w tureckim arsenale, Bora-1.
Groźby ze strony Turcji
Kilka dni temu turecki minister spraw zagranicznych Mevlut Cavusoglu zagroził Grecji inwazją, jeśli ta nie zdemilitaryzuje swoich wysp na Morzu Egejskim. Cavusoglu powiedział, że Turcja "nagle przybędzie z dnia na dzień".
Urzędnicy greccy zwykle traktują te oświadczenia jako przypodobanie się lokalnej publiczności. Ale ponieważ Erdogan stoi w obliczu trudnej reelekcji w przyszłym roku, obawiają się również, że mógłby zaaranżować incydent jako akt desperacji.
ZOBACZ: Grecja. Rząd wzywa kraj do oszczędzania energii. Wyłączona będzie iluminacja
Ponadto w przyszłym roku Grecję czekają podwójne wybory. Urzędnicy państwowi obawiają się, że Erdogan mógłby tak zaplanować incydent, aby zbiegł się z okresem najmniejszej stabilności w greckiej polityce.
Turcja i Grecja od lat nie zgadzają się w kwestii terytoriów morskich, praw do surowców, zasięgu przestrzeni powietrznej i statusu niektórych wysp na Morzu Egejskim.
Czytaj więcej