Prof. Grzegorz Kołodko: Gdybyśmy mieli elektrownię atomową, inflacja byłaby niższa

Polska
Prof. Grzegorz Kołodko: Gdybyśmy mieli elektrownię atomową, inflacja byłaby niższa
Polsat News
Prof. Grzegorz Kołodko

- Gdybyśmy mieli już elektrownię atomową, to i inflacja byłaby obecnie niższa i mielibyśmy mniej problemów z zaopatrzeniem ludności i gospodarki w energię - skomentował w "Gościu Wydarzeń" prof. Grzegorz Kołodko. 

Premier Mateusz Morawiecki potwierdził w piątek, że w Polsce powstanie elektrownia jądrowa. "Jest to wynik ostatnich owocnych rozmów z wiceprezydent USA Kamalą Harris i sekretarzem ds. energii Jennifer Granholm" - napisał na Twitterze.

 

ZOBACZ: Elektrownia jądrowa w Polsce. Premier Mateusz Morawiecki: Potwierdzamy realizację projektu

 

- Sądzę, że dobrze, że wreszcie będziemy budować elektrownię atomową. Powinniśmy już mieć takie źródło energii. Gdybyśmy mieli już elektrownię atomową, to i inflacja byłaby obecnie niższa i mielibyśmy mniej problemów z zaopatrzeniem ludności i gospodarki w energię - skomentował w "Gościu Wydarzeń" prof. Grzegorz Kołodko

 

Jak doprecyzował, bylibyśmy wtedy mniej uzależnieni od wahań cen tradycyjnych nośników energii.

 

- We Francji, która w dużym stopniu opiera się na energetyce jądrowej, inflacja jest blisko dwukrotnie mniejsza niż w Polsce - dodał.

Inflacja w październiku

Zapytany o przewidywania na temat najbliższego odczytu inflacji w Polsce, który GUS ma podać w poniedziałek, prof. Kołodko odpowiedział: - Wszystkie mechanizmy, które przesądzają o inflacji wskazują na to, że inflacja mierzona wskaźnikiem wzrostu cen konsumpcyjnych miesiąc do takiego samego miesiąca w roku poprzednim nie spadnie.

 

ZOBACZ: Inflacja we wrześniu 2022 roku. GUS opublikował dane

 

- Obawiam się, że będzie to jeszcze jakaś cyfra po przecinku po liczbie 18 - dodał.

 

Według profesora zanim stopa inflacji zacznie spadać, może jeszcze trochę wzrosnąć. - Zaryzykowałbym to, że za rok inflacja może być mniej więcej taka, jaka była rok temu - stwierdził.

 

Wideo: Prof. Grzegorz Kołodko w programie "Gość Wydarzeń"

 

 

- Inflacja jest procesem. To musi trwać, ale to nie jest coś, na co jesteśmy skazani, co jest permanentne - podkreślił ekspert. Jak dodał, wychodzenie z inflacji rzadko odbywa się w sposób radykalny czy gwałtowny.

"Przedpłata za wojnę"

- Współczesna wielka inflacja to odroczona faktura za pandemię i przedpłata za wojnę - powiedział prof. Kołodko, cytując tytuł jednego z rodziałów swojej książki "Wojna i pokój". - W ten sposób płacimy za to, że wpompowano na rynek, żeby ratować przedsiębiorców, żeby wspomóc ludność w trudnej sytuacji materialnej olbrzymią ilość pieniędzy - dodał.

 

Podkreślił, że zrobiono to, by ratować "sferę realną, miejsca pracy, żeby ludzie mogli pracować, żeby przedsiębiorcy mogli prowadzić działalność i to się w dużej mierze udało". 

 

ZOBACZ: Kijów: Połączone barwy Polski i Ukrainy na ulicach miasta. "Dwie flagi, jeden cel"

 

- Jeśli chcemy, by w Polsce była mniejsza inflacja, trzeba odejść od marnotrawnych z tego punktu widzenia i proinflacyjnych wydatków zbrojeniowych - ocenił prof. Kołodko.

 

- Z czego mamy sfinansować w przyszłym roku dodatkowe wydatki zbrojeniowe, nazywane obronnymi? - zapytał.

 

Według eksperta, jeśli "uprawia się politykę decyzyjną, trzeba powiedzieć uczciwie, patrząc ludziom w oczy: tak, macie wiekszą inflację dlatego, że nas kosztują dodatkowe zbrojenia, a alternatywnym rozwiązaniem jest to, że nałożymy na was odpowiednie podatki".

 

- Tylko żadna władza nie lubi nakładać podatków, nie mówi o tym ani koalicja, ani opozycja, zwłaszcza w roku przedwyborczym - stwierdził. 

Deficyt budżetowy i przyrost długu publicznego

Odnosząc się do wątku postulatów socjalnych w polskiej polityce, prof. Kołodko powiedział: - Uważam, że niektóre transfery socjalne są chybione, jest wiele elementów populistycznych w polityce obecnych władz.

 

- Dzieli się coś, czego nie ma, zamiata pod dywan, który nazywa się deficyt budżetowy i przyrost długu publicznego - dodał Kołodko.

 

Zapytany o to, czy możliwa jest ucieczka od podwyżki stóp procentowych, profesor stwierdził: - Jest. Tylko pytanie, czy jest to słuszne. Cały czas toczy się gra wyboru pomiędzy wyższą stopą inflacji przy niższej stopie bezrobocia - kto inny cierpi na inflacji, a kto inny na bezrobociu. 

 

Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.

 

an/ sgo / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie