Krym. Dym nad portem w Sewastopolu. Doniesienia o pożarze flagowego rosyjskiego okrętu

Świat
Krym. Dym nad portem w Sewastopolu. Doniesienia o pożarze flagowego rosyjskiego okrętu
Twitter/@Gerashchenko_en
Nad portem w Sewastopolu widać dym

Zdjęcia i nagrania dymu nad portem w Sewastopolu na Krymie obiegają sieć. Rosyjskie media twierdzą, że odparto atak dronów w zatoce. "Lokalne media donoszą, że ratownicy próbują ugasić pożar na jednym ze statków" - napisał na Twitterze doradca ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko. Pojawiają się informacje, że może płonąć flagowy okręt Floty Czarnomorskiej "Admirał Makarow".

Rosjanie twierdzą, że nad ranem rozpoczął się atak dronów na Zatokę Sewastopolską. Gubernator nielegalnie anektowanego przez Rosję Sewastopola twierdził że wszystkie bezzałogowce zostały zestrzelone.

 

Rosyjskie wojsko miało zniszczyć także drona podwodnego. Gubernator informował, że w pogotowiu są wszystkie miejskie służby, a obiekty infrastruktury cywilnej nie zostały uszkodzone.

 

"Bardzo prosimy nie pisać co-gdzie-ile widziałeś i słyszałeś. I nie publikuj filmów. Powinno być jasne dla wszystkich, że takie dane są bardzo potrzebne 'ukronazistom', aby zrozumieć, jak budowana jest obrona naszego miasta" - napisano.

 

"Pożar na jednym ze statków"

"Nad portem w Sewastopolu nadal widać dym. Rosjanie podpisują te obrazy swoim słynnym 'Bez paniki!' i twierdzą, że odbywają się szkolenia. Lokalne media donoszą, że ratownicy próbują ugasić pożar na jednym ze statków" - napisał na Twitterze z kolei Anton Herszczenko.

 

W sieci pojawiają się coraz liczniej informacje, że trafiony mógł zostać "Admirał Makarow" - flagowy okręt rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Tych informacji jeszcze nie potwierdzono.

 

Do sprawy enigmatycznie odniósł się doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.

 

"Nie panikuj. Wystarczy wyłączyć kamery nie tylko w Sewastopolu, ale wszędzie na okupowanym terytorium. Po 'negatywnej ofensywie' na granice z 1991 r. powiedz swojemu stadu Z, że 'wygrałeś' wojnę. A 'Flota Czarnomorska' po prostu odpłynęła…" - napisał na Twitterze.

 

"Komary bojowe"

Portal UNIAN cytuje także rzeczniczkę dowództwa operacyjnego Południe ukraińskiej armii Natalię Humeniuk. Powiedziała ona, że armia przygotowuje oficjalny komentarz w sprawie oskarżeń Kremla dotyczących ataku dronami na port w Sewastopolu. Dodała następnie: "to pewnie są komary bojowe, które tak niepokoją rosyjskie władze" - nawiązała w ten sposób do zarzutów przedstawiciela Federacji Rosyjskiej przy ONZ, według którego Zachód tworzy drony,  które mogą "rozpylać zarażone groźnymi wirusami komary".

 

Dowództwo operacyjne Południe poinformowało w oficjalnym oświadczeniu, że nie może potwierdzić doniesień o zniszczeniu trzech rosyjskich okrętów przenoszących pociski manewrujące Kalibr. Jego zdaniem, przyczyną incydentu mogło być "nieudane odpalenie rakiet obrony przeciwlotniczej" - oceniła Humeniuk w tym komunikacie.

Zatopienie "Moskwy". "Admirał Makarow" flagowym okrętem

6 maja 2022 r. pojawiły się w mediach informacje o jego poważnym uszkodzeniu lub nawet zatopieniu przez Siły Zbrojne Ukrainy przy użyciu rakiet typu Neptun, które uderzyć miały w okręt 5 maja, wywołując jego pożar.

 

ZOBACZ: ​Amerykanie mają nową broń laserową. Testy przeprowadzili dzień po zatopieniu "Moskwy"

 

 

7 maja media podały, że okrętem, który tego dnia zniszczono, nie był "Admirał Makarow", lecz kuter desantowy typu Serna, który nie został trafiony Neptunami, lecz z drona Bayraktar. Informację tę potwierdził niezależny doradca Ołeksija Arestowycza, szefa kancelarii prezydenta Ukrainy.

 

W drugiej połowie maja 2022 roku "Admirał Makarow" został okrętem flagowym Floty Czarnomorskiej, po zatopionym krążowniku "Moskwa".

 

Rosjanie o "ataku terrorystycznym reżimu kijowskiego". Potwierdzają uszkodzenie jednego z okrętów

Po godz. 13:30 Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej wydało komunikat, w którym skomentowano doniesienia o wybuchach w sewastopolskim porcie. Czytamy w nim, że do ataku, którego celem był okręty Floty Czarnomorskiej, doszło o 4:20 nad ranem.

 

"W ataku wzięło udział dziewięć bezzałogowych statków powietrznych i siedem autonomicznych dronów morskich. Natychmiastowe działania podjęte przez siły Floty Czarnomorskiej zniszczyły wszystkie cele powietrzne. (...) Niewielkie uszkodzenia odniósł morski trałowiec "Iwan Golubiec", a także pływające bomy ładunkowe w Zatoce Jużnaja" - podaje rosyjski MON.

prz/map / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie