Wójcik: PO jeszcze się zdziwi. Różne rzeczy będą wychodzić

Polska
Wójcik: PO jeszcze się zdziwi. Różne rzeczy będą wychodzić
Polsat News
Minister w KPRM i wiceprezes Solidarnej Polski Michał Wójcik w "Gościu Wydarzeń".

- Na zarządzie Solidarnej Polski będę przekonywał, żeby powstała komisja śledcza ws. afery taśmowej - mówił w "Gościu Wydarzeń" Michał Wójcik, minister w KPRM i wiceprezes partii. Dodał, że "nie ma dostępu do akt sprawy", ale jest politykiem oraz pięć lat był wiceministrem sprawiedliwości. - Jeszcze dużo ciekawych rzeczy możemy się dowiedzieć, jeszcze dużo ciekawych wątków wyjdzie - zapowiedział.

- Jestem zdecydowanym zwolennikiem komisji śledczej - powiedział w "Gościu Wydarzeń" Michał Wójcik, minister w KPRM i wiceprezes Solidarnej Polski.

Wójcik: PO jeszcze może się zdziwić

- Jeśli chodzi o Solidarną Polskę, to myślę, że musimy omówić ten temat na zarządzie, ale według mojej wiedzy także minister sprawiedliwości prokurator generalny Zbigniew Ziobro jest zwolennikiem powołania komisji śledczej - powiedział.

 

Zapytany o to, dlaczego taka komisja nie powstała przez siedem lat, powiedział, że "działają instytucje państwa".

 

- Platforma jeszcze może się zdziwić, bo myślę, że prokurator generalny nie ujawnił jeszcze wszystkich informacji i ciekawych wątków, które zapewne w czasie takiej komisji śledczej mogą się pojawić - powiedział. Jego zdaniem wiele śledztw "daje sygnały jak to było lata temu, kiedy rządził Donald Tusk i pani Kopacz".

 

ZOBACZ: Zbigniew Ziobro: Donald Tusk bezkrytycznie dał wiarę wyjaśnieniom Marcina W.

 

- Jeszcze dużo ciekawych rzeczy możemy się dowiedzieć, jeszcze dużo ciekawych wątków wyjdzie - zapowiedział Wójcik.

 

Odpowiadając na pytanie, "dlaczego pewne rzeczy nie były zrobione", stwierdził, że "Donald Tusk rządził kilka lat temu, kiedy pod nim były właściwie wszystkie służby i one prowadziły praktycznie postępowania i różnego rodzaju działania".

 

- Donald Tusk oskarża dziś ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego, zapominając, że to postępowanie trwało tak naprawdę wtedy, kiedy oni rządzili. Mieli wszystkie narzędzia, wszystkie instrumenty, żeby wyjaśniać pewne kwestie. A dzisiaj obóz władzy oskarża obóz władzy o jakieś dziwne kontakty - mówił Wójcik. - To jest samobój Donalda Tuska, sam w siebie strzelił. Dziwię się, bo jest to polityk niezwykle doświadczony, wiele lat na scenie politycznej w różnych funkcjach - dodał.

"Wiem różne rzeczy, jestem politykiem"

Zapytany o dostęp do akt sprawy powiedział: "nie mam". Dodał, że "wiadomo, co się działo w czasach, gdy rządziło PO". - To były czasy, kiedy wyprowadzano w wielkich ilościach pieniądze z budżetu państwa, chociażby z tytułu podatku VAT - dodał, mówiąc o "ogromnej luce vatowskiej".

 

- Przez pięć lat byłem wiceministrem sprawiedliwości - przypomniał dopytywany o wiedzę na temat śledztwa. - Będąc politykiem mam różne informacje - powiedział.

 

Stwierdził, że powstanie komisji śledczej nie byłoby przyznaniem się instytucji państwa do złego funkcjonowania. - Prokuratura działa w sposób wyjątkowo profesjonalny i Donald Tusk przekonał się o tym najlepiej - wyjaśnił.

 

ZOBACZ: Kamil Bortniczuk w programie "Gość Wydarzeń": Z Donaldem Tuskiem wyraźnie stało się coś złego

 

Zapytany o wiarygodność świadka powiedział: "nie mnie to oceniać".

 

- O ile wiem, w postępowaniach w sprawie pana Falenty ten świadek był przesłuchiwany i chyba sąd dał wiarę jego zeznaniom - powiedział Wójcik. Jednocześnie zasłonił się "brakiem wiedzy z materiałów".

 

Dodał, że o zarzutach w tej sprawie prokuratura wypowie się, kiedy zbierze cały materiał dowodowy. - Według mojej wiedzy, zbierane są jeszcze dowody z obszaru elektronicznego, kwestii dotyczących połączeń różnego rodzaju - powiedział, wspominając o konieczności proszenia o pomoc prawną innych państw.

 

WIDEO - Michał Wójcik w "Gościu Wydarzeń"

 

Ujawnienie protokołów uzasadniał interes publiczny

Uznał, że ujawnienie protokołów ze śledztwa było uzasadnione interesem publicznym i wypełniało przesłanki ustawy, która to reguluje. Dodał, ze zarzuty Donalda Tuska wygłoszone podczas jego konferencji wystarczająco to uzasadniały.

 

Piotr Witwicki zapytał, czy są szanse, aby komisja śledcza powstała na wniosek PO czy też Zjednoczona Prawica złoży własny wniosek.

 

Wójcik powiedział, że nie rozmawiał na ten temat z kolegami z PiS. - Jeżeli będzie zarząd Solidarnej Polski to będę przekonywał, że proszę bardzo, niech taka komisja powstanie, jak najbardziej, dlaczego nie. Skoro opinia publiczna ma się wszystkiego dowiedzieć, to niech się dowie - mówił.

 

ZOBACZ: Donald Tusk dla Polsat News: Nie dam się zastraszyć. Atak Ziobry jest próbą ratowania rządu

 

Zapytany o pieniądze w reklamówce, które miał przekazać syn Donalda Tuska powiedział, że "nie działa w emocjach" i "pomyślał, że trzeba to wyjaśnić".

 

- W przeciwieństwie do tak doświadczonego polityka jak Donald Tusk - dodał. Wyjaśnił, ze lider PO miał "bardzo poważne zarzuty przeciwko obozowi władzy". - A dzisiaj co? Mówi, że atakuje się rodzinę. To jest nieprawda. To nie był atak na rodzinę. To, co się stało pokazało, że prokuratura jest profesjonalną, rzetelną instytucją - dodał.

 

Drugim gościem Piotra Witwickiego był Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.

 

Dotychczasowe wydania programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.

hlk / Polsat News / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie